Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek K. złożył wniosek o wykreślenie z listy adwokatów. Procesu jednak nie uniknie

Sebatian Wołosz
Marek K. oskarżony o sfałszowanie dokumentów i próbę wyłudzenia pieniędzy.
Marek K. oskarżony o sfałszowanie dokumentów i próbę wyłudzenia pieniędzy. Sebatian Wołosz
Marek K. złożył wniosek o usunięcie z palestry. Teraz czeka go proces za sfałszowanie dokumentów i próbę wyłudzenia pieniędzy nie uniknie.

Mec. Marka K. czeka sprawa karna za sfałszowanie testamentu i próbę wyłudzenia 65 tysięcy zł. Grozi mu dziesięć lat więzienia.

Wpadł po prowokacji dziennikarskiej. Informację o wniosku K. o wykreślenie z listy adwokatów potwierdził nam mec. Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie:

- Taki wniosek rzeczywiście wpłynął. Będzie rozpatrzony.

Tymczasem prokuratura sprawdza, czy mec. K. ma na koncie jeszcze inne przestępstwa. Chodzi o inny sfałszowany testament oraz paszport potrzebny klientowi do wyjazdu do Ameryki.

Mec. mówił o tym klientce, która brała udział w dziennikarskiej prowokacji przeciwko K. Wszystko zarejestrowała ukryta kamera. Nagranie i zeznania dziennikarzy to jeden z głównych dowodów przeciwko adwokatowi.

W piątek zapadło kilka decyzji istotnych dla tej sprawy. Sąd Okręgowy w Szczecinie zdecydował, że adwokat nie wróci do aresztu. Ale też nie dostanie zwrotu części pieniędzy z 300 tys. zł kaucji.

Powrotu prawnika do aresztu chciała prokuratura. Obrońca zawieszonego adwokata chciał, aby sąd obniżył 300-tysięczną kaucję lub w ogóle z niej zrezygnował. Sąd oba zażalenia odrzucił.

- Sąd uznał, że dowody w tej sprawie zostały zebrane i nie ma obawy matactwa. Dlatego nie ma podstaw, aby podejrzany przebywał w areszcie skoro wpłacił poręczenie. Jednocześnie nie ma zgody na obniżenie kaucji, która jest warunkiem zabezpieczającym prawidłowy tok dalszego postępowania. Gdyby podejrzany próbował zakłócać w jakiejkolwiek formie przebieg postępowania, kaucja może przepaść - tłumaczy sędzia Michał Tomala z SO w Szczecinie.

W telewizji ukazał się już materiał z prowokacji. Wyraźnie słychać i widać, że adwokat godzi się na sfałszowanie testamentu. Mówi też, że ma doświadczenie w takich sprawach. Prokuratura ma na razie dowody - m.in. nagrania - na jedno przestępstwo.
Ale podejrzewa, że w sprawach cywilnych prowadzonych przez adwokata może znaleźć kolejne. Dlatego z kancelarii podejrzanego wzięła ponad 700 spraw cywilnych. Od kilku dni dwóch prokuratorów przegląda te dokumenty.

Mają na to nieprawomocną zgodę sądu. Według nieoficjalnych informacji znaleźli już jeden z dokumentów. Sprawa akt wywołała ostry spór między prokuratura a palestrą. Według adwokatów prokuratura nie ma prawa zabezpieczać wszystkich akt, bo to grozi ujawnieniem tajemnicy adwokackiej.

- I podważa zaufanie klientów do obrońców - mówi mec. Włodzimierz Łyczywek.

Prokuratura odrzuca zarzuty:

- Wbrew stanowisku dziekana, ograniczenie liczby zabezpieczonych dokumentów i wskazanie konkretnych akt, w których znajduje się poszukiwany dokument, wiązałoby się z koniecznością wcześniejszego zapoznania się z ich treścią i byłoby sprzeczne z procedurą karną i naruszałoby konstytucyjne prawo obywateli do ochrony prywatności i tajemnicę adwokacką.

W przyszłym tygodniu sąd apelacyjny ostatecznie rozstrzygnie, kto w tym sporze ma rację.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński