To oni w dużym stopniu przyczynili się do wysokiej wygranej Spójni z Żubrami Białystok 101:65, która po inauguracyjnej kolejce jest liderem I ligi.
Stokłosa w poprzednim sezonie grał w drugoligowej Tarnovii Tarnowo Podgórne. Trafił tam po piętnastu latach gry w kilku klubach w wyższych ligach. Z Tarnovią walczył o awans do I ligi, ale szans na to pozbawiła ją Spójnia.
Niezła gra Stokłosy została jednak zapamiętana przez sterników stargardzkiego klubu. Po sezonie i awansie Spójni na pierwszoligowe parkiety, 32-letni rozgrywający dostał propozycję gry w zespole ze Stargardu. To otworzyło drogę do zatrudnienia Stokłosy.
Trener Mieczysław Major może być ze swojego rozgrywającego zadowolony. Stokłosa miał wprawdzie 5 strat, ale to jest taki gracz, który błędy popełnia. Ważne, by nie przysłaniały pozytywów. Tych ostatnich w meczu z Żubrami było tyle, że o straconych piłkach niewielu później mówiło.
Jakub Dłoniak też wzmocnił atak. To zawodnik, który świetnie poznał grę na I-ligowych parkietach. W poprzednich dwóch sezonach występował tam w barwach Znicza Pruszków. Ma na swoim koncie tytuł najlepszego strzelca I ligi. W sezonie 2007/2008 rzucał średnio 17 punktów na mecz, w kolejnym już 20.
W debiucie w Spójni rzucił 17 punktów, ale grał tylko 21 minut. Mimo, że Dłoniak jest świetnym strzelcem, to na razie jest zmiennikiem, bo w pierwszej piątce wychodzą Hubert Mazur i skoczny Jerzy Koszuta. Wyjściowy skład ma się jednak zmieniać i leworęczny Dłoniak jeszcze pokaże, na co go naprawdę stać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?