Sąd Rejonowy w Gryficach przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej i wydał w poniedziałek postanowienie o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie dla Marcina B. Oskarżony został przewieziony najpierw do zakładu karnego w Nowogardzie. Stamtąd w godzinach popołudniowych trafił do Goleniowa.
To tam znajduje się nowo wybudowany oddział dla niebezpiecznych więźniów. Jak udało się nam ustalić, już na miejscu miała zapaść decyzja o przyznaniu Marcinowi B. specjalnego statusu.
- Taki osadzony przebywa w celi, gdzie są dodatkowe kraty, wzmocnione pręty w oknach, a wyposażenie celi przytwierdzone jest do podłoża - wyjaśnia kpt. Artur Bojanowicz, rzecznik prasowy dyrektora Zakładu Karnego w Nowogardzie. - Marcin B. do łaźni przeprowadzany będzie w izolowanych grupach, a nadzór nad nim pełnić będzie więzienny psycholog.
Oskarżony w niedzielę wieczorem usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa. Przyznał się do winy i z najdrobniejszymi szczegółami opowiedział, w jaki sposób zabił swoją 24-letnią siostrę i jej 3-letniego synka. Prokuratur nie ujawnił tej wersji zdarzenia. Przyznał jednak, że opis scen, które rozegrały się w bloku przy ul. Kościuszki jest wyjątkowo drastyczny.
Odsiadywał wyroki między innymi za handel narkotykami i rozboje. W trakcie jednej z "odsiadek" miał odgryźć ucho współwięźniowi. Wersji tej nie potwierdza jednak Służba Więzienna.
- On od małego miał jakiś pociąg do noży. Pamiętam, że kiedyś ostrzył "kosy" u znajomego na strychu - mówi Tomasz Sołecki z Gryfic.
Więcej o sprawie we wtorek (12 października 2010) w wydaniu papierowym Głosu Szczecińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?