Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy ponad 14 tysięcy ochotników!

Anna Miszczyk
Mieszkańcy wielu gmin nie byliby bezpieczni, gdyby w pobliżu nie działała Ochotnicza Straż Pożarna.

Powiat gryfiński: powiatowa siedziba Państwowej Straży Pożarnej znajduje się w Gryfinie.

- A co się stanie, kiedy wybuchnie pożar na południu powiatu, gdzie nie ma żadnej jednostki PSP? Kto ruszy do akcji, zanim dotrą strażacy z Gryfina?- pyta Magdalena Przybyła, dyrektor Biura Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. - Oczywiście pojedzie Ochotnicza Straż Pożarna, bo jest najbliżej. Mnóstwo gmin w naszym województwie właśnie OSP stoi. Wystarczy spojrzeć na powiaty, które mają swoje siedziby na obrzeżach. W mieście powiatowym jest PSP, dalej zwykle działamy my. W samym Szczecinie jest pięć jednostek PSP, a przy ul. Pyrzyckiej - OSP i ona "rządzi" w tej części miasta, bo jest najbliżej. Jednego roku miała 300 wyjazdów, czyli praktycznie codziennie, jak zawodowa straż.

Dyrektor podkreśla, że nie ma mowy o rywalizacji między PSP a OSP. Strażacy ze sobą współpracują (w zakresie działań ratowniczych podlegają zaś PSP). Wielu ochotników zostaje zawodowymi strażakami. Zawodowcy na emeryturze chętnie udzielają się w OSP, gdzie mogą uczyć fachu młodych.

- Szkoda, że samorządowcy nie uświadamiają sobie roli OSP - mówi Magdalena Przybyła. - Może wtedy dawaliby większe pieniądze na ich działalność. Ustawa o ochronie przeciwpożarowej zakłada, że OSP utrzymują gminy. Niestety wiele z nich w ogóle nas nie wspiera. Za godzinny udział w akcji strażak powinien dostawać ekwiwalent od 1 grosza do 14-15 zł. Niektóre gminy płacą maksymalną stawkę, inne wartościują - że za pożar duży dadzą więcej, za mniejszy - połowę... Nie ma jednolitego systemu finansowania. Strażacy nie biorą tych pieniędzy dla siebie. Idą one do wspólnej kasy i z tego robi się remonty remiz, kupuje sprzęt. A przecież na to powinny łożyć gminy. Od niedawna mogą nas dofinansowywać także powiaty i województwo, ale tu też słyszymy "mamy inne zadania".

Elitarne OSP, które znalazły się w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym (są zawsze w gotowości bojowej, mają dobre wyposażenie), dostają od państwa 2- 10 tys. zł na rok.

- Nie starcza nawet na ropę. Wozy strażackie bardzo dużo palą - mówi dyrektor.
OSP istnieją dzięki Związkowi, który pozyskuje pieniądze od państwa i sponsorów, firm ubezpieczeniowych, z organizowanych szkoleń, unijnych projektów.
W Zachodniopomorskiem jest 498 OSP, z czego 156 włączono do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Według danych z końca 2007 r., do OSP należy 14683 mieszkańców naszego województwa. Z tego 12389 uczestniczy w akcjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński