Mama oddała nerkę synowi. Pierwsze w Szczecinie robotyczne pobranie nerki od żywego dawcy

Jak się dowiedzieliśmy, oboje (matka i syn) czują się dobrze. Wkrótce wrócą do domu.

Mężczyzna na szczęście stosunkowo krótko czekał na dawcę. Po przeprowadzeniu niezbędnych badań okazało się, że nerkę może mu oddać mama. To znacznie skróciło czas oczekiwania na narząd. Poza tym dzięki pokrewieństwu dawcy z biorcą, jest większa szansa na powodzenie przeszczepu.

Operację wykonano w tym tygodniu - w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 2 PUM w Szczecinie. To było pierwsze pobranie nerki od dawcy żywego, z wykorzystaniem systemu robotycznego da Vinci.

Zabieg transplantacji był możliwy dzięki ścisłej współpracy lekarzy i pielęgniarek kilku dziedzin medycyny: urologów, chirurgów, nefrologów, anestezjologów, diagnostów laboratoryjnych, a także psychologów.

Nerka została pobrana przez zespół urologów z Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej SPSK-2. Wypreparowanie narządu wykonano ze wsparciem robota da Vinci, a samo wyjęcie nerki nastąpiło laparoskopowo. Po około trzygodzinnym zabiegu pobrania, nerka została przekazana na drugą salę operacyjną zespołowi chirurgów Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej, gdzie we współpracy z urologiem została przeszczepiona biorcy, który musiał być już poddawany zabiegom dializy.

- Robot chirurgiczny pozwala na bardzo precyzyjny wgląd w anatomię, szczególnie tzw. wnęki nerkowej, co ma znaczący wpływ na bezpieczeństwo dawcy oraz na jakość pobranego narządu - tłumaczy urolog prof. Marcin Słojewski. - Przy planowaniu operacji wykorzystano precyzyjny wydrukowany model 3D nerki dawcy, co korzystnie wpłynęło na bezpieczeństwo zabiegu. Operacja była możliwa dzięki dużemu, wieloletniemu doświadczeniu zespołu urologicznego w dziedzinie chirurgii robotycznej i laparoskopowej oraz ścisłej współpracy zespołu nefrologiczno-transplantacyjno-urologicznemu.

To było trzecie w kraju pobranie nerki z wykorzystaniem systemu robotycznego.

- Wykonanie modelu 3D operowanego narządu daje już przed zabiegiem możliwość dużo lepszego poznania pobieranego organu - twierdzi prof. Marek Ostrowski, chirurg. - A pobranie robotyczne to przyszłość: łatwiejszy dostęp do nerki, doskonały obraz. Z pewnością stanie się to standardem w naszym szpitalu. W takim kierunku idzie światowa medycyna.
Zoperowany mężczyzna będzie musiał przyjmować leki immunosupresyjne.

Mama, pani Małgorzata, powiedziała po zabiegu, że jej zdaniem trzeba promować ideę tzw. żywego dawstwa.
- Jestem tego dobrym przykładem, czuję się bardzo dobrze - zapewnia. - Jeśli kogoś dotyczy problem konieczności przeszczepu, czy oddania nerki, zachęcam do rozważenia możliwości dawstwa organu od żywego dawcy. Warto o tym porozmawiać z lekarzami