Według prokuratury, Wioletta L. nakłoniła sąsiadów do zaciągnięcia w bankach dwudziestu pożyczek na ponad 130 tysięcy złotych. Pieniądze mieli jej przekazać. Kobieta nie spłacała jednak zaciągniętych pożyczek. Teraz małżonków ściga komornik, a dług urósł do ok. 160 tys. zł
Smutny proces zaczął się wczoraj przed szczecińskim sądem. Historia rozgrywa się w środowisku osób niepełnosprawnych intelektualnie. Pokrzywdzona Barbara P. nie umie czytać. W zasadzie umie się tylko podpisać. Jej mąż Adam umie pisać i czytać, ale nie zna wartości pieniądza.
Mają pierwszą i drugą grupę inwalidzką. Utrzymują się z renty. Małżeństwem są od jedenastu lat.
Ich sąsiadką była 35-letnia Wioletta L. Matka dwójki dzieci. Skończyła szkolę specjalną. Z zawodu jest kucharzem. Ma drugą grupę inwalidzką i 550 zł renty. Pomaga jej bezdomny przyjaciel, który
dorabia sobie grając na weselach i imprezach. Podobno uczy ją też alfabetu, bo oskarżona twierdzi, że nie umie pisać i czytać.
- Co się nauczę to zapomnę. Od trzech miesięcy umiem się podpisać - twierdzi.
Więcej czytaj w papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?