Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malutkie wiewiórki trafiły do Dzikiej Ostoi [zdjęcia, wideo]

Celina Wojda
Wiewiórki do Fundacji przyniósł ktoś w kartonie. Były zapchlone i bardzo słabe. Dzisiaj czują się już dużo lepiej
Wiewiórki do Fundacji przyniósł ktoś w kartonie. Były zapchlone i bardzo słabe. Dzisiaj czują się już dużo lepiej Sebastian Wołosz
Trzy małe wiewiórki znalazły pomoc w Fundacji Dzika Ostoja. Są bardzo malutkie, ale z dnia na dzień wyglądają coraz lepiej

W tym roku Marzenę Białowolska z Dzikej Ostoi można będzie śmiało nazwać wiewiórczą mamą. W zeszłym roku uratowała kilkadziesiąt jeży, a w tym wiewiórki.

Trzy wiewiórki do Fundacji trafiły na początku tygodnia. Były bardzo słabe i wyziębione.

- Po ich ciałkach chodziły dziesiątki pcheł - opowiada Marzenia. - Były wszędzie wychodziły z buzi, uszu, noska. Maluchy były odwodnione i wykazywały minimalne reakcje na dotyk. Nie potrafiły jeść z butelki, nawet nie miały na to siły. Musieliśmy delikatnie je karmić, żeby nie zrobić krzywdy.

Dzisiaj są już wyleczone i o wiele silniejsze. Mają apetyt, wydają z siebie już jakieś dźwięki.

- To niesamowite jak one z karmienia na karmienie się zmieniają - śmieje się Marzena.

Dwie wiewiórki cały czas są przy "cioci Marzenie"; w pracy, w domu. Trzecia z nich, najsilniejsza jest już w ośrodku, przy mamie zastępczej.

- Trochę się baliśmy, że karmiąca wiewióra odtrąci nowego malucha, ale wszystko jest dobrze. Samica ma już młode, więc jeden dodatkowy jej wystarczy - dodaje.

Chociaż nie są to pierwsze wiewiórki w Fundacji, to przyrodnicy i tak pogłębiają swoją wiedzę na temat tego, jak się nimi opiekować i jak je karmić, bo nie jest to tak oczywiste jakby się wydawało.

- Właśnie ta obserwacja uświadamiała mi, że złe karmienie oseska przez kilka dni równe jest złemu karmieniu dziecka, dlatego nie róbmy tego na własną rękę - prosi Marzena.

Polecamy na gs24.pl:

Dzisiaj odbyła się wizja lokalna na miejscu zastrzelenia 22-latka. Przebiegła w bardzo napiętej atmosferze

Szczecin: Śmiertelnie postrzelony 22-latek. Wizja lokalna wś...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński