Związek chce wprowadzenia zakazu ze względu na coraz bardziej nasilające się zjawisko agresji młodych ludzi chodzących po ulicach miasta po godzinie 22.
- Często w nocy spotkać można grupy pijanych młodych ludzi, którzy przeklinają, zaczepiają innych przechodniów, a policji nie widać - twierdzi Stanisław Huszcza, wiceprzewodniczący komisji krajowej "Sierpień 80".
Dodaje też, że są miejsce w mieście, gdzie dla własnego bezpieczeństwa lepiej po zmroku nie chodzić.
- To parki Zdrojowy i przy ulicy Chopina, skwer przy kościele Chrystusa Króla, ulica Armii Krajowej, baraki przy Steyera, promenada. No i Warszów - wylicza.
Jego zdaniem, osoby do 16 roku życia przebywające poza domem po godzinie 22 i bez opieki dorosłych, powinny być zatrzymywane przez policję. Dopiero na drugi dzień mieliby je odbierać rodzice, przeciwko którym powinny być kierowane wnioski do Sądu Grodzkiego o ukaranie za brak opieki nad małoletnim dzieckiem.
Stanisław Huszcza uważa, że rygorystycznie karać należy też osoby, które przeklinają w miejscach publicznych. Powołuje się przy tym na Elbląg, gdzie za używanie wulgarnych słów w miejscach publicznych grozi mandat w wysokości 500 zł.
Z postulatu zakazu wychodzenia młodzieży do lat 16 po godzinie 22 nic jednak nie wyjdzie.
- Nie mogę wprowadzić takiego zarządzenia - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent miasta. - Złamałbym prawo, ograniczając prawa obywatelskie tych osób. Takich ograniczeń nie może też wprowadzić rada miasta.
W przypadku zaostrzenia kar za przekleństwa, prezydent zapowiedział, że "uczuli" straż miejską i policję, aby reagowała na takie zachowania wlepiając wysokie mandaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?