Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małolaty do domu!

Michał Fura, 23 października 2004 r.
To zdjęcie zrobiliśmy prawie dwa tygodnie temu, około godz. 20. przed jedną ze szkół. Chłopak w kurtce powiedział, że  ma 15 lat. Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach.
To zdjęcie zrobiliśmy prawie dwa tygodnie temu, około godz. 20. przed jedną ze szkół. Chłopak w kurtce powiedział, że ma 15 lat. Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Sławek Ryfczyński
Małoletni do 16 roku życia powinni mieć zakaz wychodzenia z domu po godzinie 22. - wprowadzenia takiego zarządzenia domaga się od prezydenta miasta związek zawodowy "Sierpień 80". - Nie ma takiej możliwości - odpowiada krótko Janusz Żmurkiewicz.

Związek chce wprowadzenia zakazu ze względu na coraz bardziej nasilające się zjawisko agresji młodych ludzi chodzących po ulicach miasta po godzinie 22.

- Często w nocy spotkać można grupy pijanych młodych ludzi, którzy przeklinają, zaczepiają innych przechodniów, a policji nie widać - twierdzi Stanisław Huszcza, wiceprzewodniczący komisji krajowej "Sierpień 80".

Dodaje też, że są miejsce w mieście, gdzie dla własnego bezpieczeństwa lepiej po zmroku nie chodzić.

- To parki Zdrojowy i przy ulicy Chopina, skwer przy kościele Chrystusa Króla, ulica Armii Krajowej, baraki przy Steyera, promenada. No i Warszów - wylicza.

Jego zdaniem, osoby do 16 roku życia przebywające poza domem po godzinie 22 i bez opieki dorosłych, powinny być zatrzymywane przez policję. Dopiero na drugi dzień mieliby je odbierać rodzice, przeciwko którym powinny być kierowane wnioski do Sądu Grodzkiego o ukaranie za brak opieki nad małoletnim dzieckiem.

Stanisław Huszcza uważa, że rygorystycznie karać należy też osoby, które przeklinają w miejscach publicznych. Powołuje się przy tym na Elbląg, gdzie za używanie wulgarnych słów w miejscach publicznych grozi mandat w wysokości 500 zł.

Z postulatu zakazu wychodzenia młodzieży do lat 16 po godzinie 22 nic jednak nie wyjdzie.

- Nie mogę wprowadzić takiego zarządzenia - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent miasta. - Złamałbym prawo, ograniczając prawa obywatelskie tych osób. Takich ograniczeń nie może też wprowadzić rada miasta.

W przypadku zaostrzenia kar za przekleństwa, prezydent zapowiedział, że "uczuli" straż miejską i policję, aby reagowała na takie zachowania wlepiając wysokie mandaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński