Mecze sparingowe, choćby były z najsilniejszym przeciwnikiem, nigdy nie wyzwolą takich emocji jakie towarzyszą meczom o stawkę. Puchar Polski, choćby na szczeblu regionalnym, także dla piłkarzy Pogoni będzie już ostatecznym sprawdzianem przed rundą wiosenną czwartej ligi, która rusza już za tydzień.
Nie wszyscy mogą
W meczu ze Świtem nie będą jednak mogli wystąpić wszyscy portowcy. Część z nich zagrała bowiem w meczach rezerw Pogoni w tych rozgrywkach i przez to ma zablokowaną możliwość grania w pierwszym zespole. Wspomnieni piłkarze to Tomasz Judkowiak, Tomasz Parzy, Marcin Dymek, Jakub Zawadzki oraz Wojciech Wójtowicz. Oni zagrają pewnie z zespołem rezerw, który spotka się w sobotę z Energetykiem Gryfino.
- W środowym spotkaniu z Drawą mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale żadnej nie udało się nam wykończyć. To cały czas nasza bolączka - mówi trener Mariusz Kuras.
Zawodnicy w tamtym pojedynku zmarnowali naprawdę sporo sytuacji. Sam Tomasz Rydzak mógł popisać się hat-trickiem. Ale właśnie ten zawodnik ma dużą szansę wystąpić od pierwszego gwizdka za tydzień w czwartoligowym starciu z Victorią Przecław.
Młodzieżowe warianty
- Musimy szukać wariantów z trzema młodzieżowcami, dlatego próbujemy różnych rozwiązań - dodaje trener Kuras.
Mecz ze Świtem będzie ostatnią okazją do przetestowania właśnie tych ustawień, mimo braku wykluczonych piłkarzy.
- To będą takie małe derby Szczecina. Słyszałem, że na Świcie kibicowska atmosfera jest bardzo gęsta, więc spodziewamy się trudnych warunków - zapowiada trener Pogoni.
Mecz Świtu z Pogonią odbędzie się dziś, w sobotę, w Skolwinie na stadionie przy ul. Stołczyńskiej o godz. 12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?