Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabryczna zbrodnia z miłości. Żona zginęła uduszona przez męża

wim
Policja nadal ustala okoliczności tragedii, do której doszło w tym budynku. Trwają przesłuchania sąsiadów i najbliższej rodziny.
Policja nadal ustala okoliczności tragedii, do której doszło w tym budynku. Trwają przesłuchania sąsiadów i najbliższej rodziny. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Danuta M., 50-letnia mieszkanka bloku przy ul. Tańskiego w Stargardzie została uduszona. Sprawcą tego czynu był jej 38-letni mąż. Robert M. po zamordowaniu kobiety popełnił samobójstwo.

Jak ustaliliśmy, pociął się ostrym narzędziem. To na razie informacje nieoficjalne. Ani policja ani prokuratura nie chcą na tym etapie śledztwa komentować sprawy.

Zwłoki małżonków znaleziono w czwartek rano w ich mieszkaniu przy ul. Tańskiego. Policja sprawdza okoliczności zdarzenia, rozpytuje sasiadów i najbliższych. Najprawdopodobniej kobieta zginęła, bo chciała odejść od męża. Robert M. nie mógł się z tym pogodzić i ją zabił. A potem odebrał życie sobie.

Dramat rozegrał się w czterech ścianach mieszkania przy ul. Tańskiego, najprawdopodobniej w sobotę 21 listopada. Zwłoki małżonków policja odnalazła dopiero w czwartek rano. Przez cały dzień przesłuchiwano mieszkańców bloku, w którym mieszkali 50-letnia Danuta i jej 38-letni mąż Robert M.

- Mówił kiedyś, że ją udusi - opowiada sąsiadka zamordowanej. - Raz nawet próbował. Uciekała przed nim. Ona czuła, że jest do czegoś takiego zdolny. Bała się go.

Robert M. miał bogatą przeszłość kryminalną, dużą część swojego życia przesiedział w więzieniu.

- Tłumaczyliśmy jej, żeby sobie dała z nim spokój - mówi znajoma Danuty M. - Ona nie mogła się od niego uwolnić.

- On ją zabił z miłości - komentują sąsiedzi zamordowanej Danuty M.
Danuta M. osierociła dwie córki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński