Mieszkańców budynku zaalarmował smród z jednego z lokali. Ponieważ od dłuższego czasu nie widzieli właścicielki, zaczęli się niepokoić.
- Zawiadomili nas, bo istniało podejrzenie, że mieszkająca tam osoba mogła zasłabnąć, że mogło jej się coś stać - tłumaczy sierż. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
W środku nocy mieszkanie pomagali otwierać strażacy. Wewnątrz znajdowało się dziesięć psów i kot.
- Wszystkie psy były skrajnie wychudzone - mówi zmartwiona Katarzyna Hermanowicz, kierownik szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. - Niestety, trzy lub cztery z nich najprawdopodobniej kwalifikują się do uśpienia. Stwarzają po prostu zagrożenie dla innych psów.
Pracownicy schroniska starają się teraz pomóc wszystkim zabranym z kawalerki zwierzętom. Zostały już m. in. zaszczepione, są regularnie karmione i objęte opiekę weterynaryjną. Być może znajdą w przyszłości nowych właścicieli.
Okazuje się, że już trzy lata temu pod tym samym adresem na ul Akwarelowej istniał podobny problem. Wówczas kilka psów również trafiło do schroniska.
- Ustaliliśmy, że właścicielki nie ma w mieszkaniu od około dwóch tygodni - mówią policjanci. - Teraz jej szukamy. Dopiero kiedy ją znajdziemy, zostaną podjęte dalsze decyzje w tej sprawie.
W tej chwili w schronisku przebywa 320 psów, choć miejsca jest tylko dla 240.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?