Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają za duże wymagania

ha, 17 grudnia 2004 r.
Potencjalni kandydaci na miejsce kontuzjowanego bramkarza Floty Sergiusza Prusaka żądają więcej pieniędzy, niż dostają obecni piłkarze świnoujskiego klubu.

Jeszcze niedawno władze Floty mówiły, że zastępcę popularnego Serka muszą znaleźć do 10 grudnia. Teraz przesunięto ten termin do świąt.

- Z niektórymi rozmowy były już bardzo zaawansowane - mówi Tadeusz Leszczyński, prezes Floty. - Niestety, ich żądania finansowe okazały się dla nas nie do przyjęcia.

Powiedzieli "nie"

Jednym z kandydatów na nowego bramkarza był bramkarz Grzegorz Fabiniak z rezerw Pogoni Szczecin. Nieoficjalnie mówi się, że była już nawet zgoda na jego przejście prezesa zarządu Dawida Ptaka. Niespodziewanie jednak, właściciel klubu Antoni Ptak odmówił oddania Flocie Fabiniaka.

Potwierdza to prezes Leszczyński.

- Rzeczywiście dostaliśmy taki telefon - mówi. - Nikt z nas nawet nie pytał, dlaczego Pogoń wycofała się z obietnicy. Powiedzieliśmy sobie - trudno i tyle.

Drogi Gajewski

Kolejnym kandydatem był Artur Gajewski z Chemika Bydgoszcz. Niestety, zażądał pieniędzy, których Flota nie jest w stanie mu zapłacić.

- Nie możemy obiecać czegoś, czego nie będzie w stanie spełnić - mówi prezes Leszczyński. - Poza tym, nie zgodzimy się na warunki, w których zastępca Sergiusza dostanie więcej pieniędzy, niż zawodnicy, którzy już grają we Flocie.

Schodzimy niżej

Do tej pory Flota miała nadzieje, że uda jej się znaleźć godnego zastępcę Prusaka wśród bramkarzy z zespołów III - ligowych. Ostatnie dni pokazały, że nie to nie będzie proste, jeśli w ogóle możliwe. Dlatego teraz działacze szukają w niższych ligach.

- Rozmawiamy z klubem z Trzebiatowa i jednym z lubuskich klubów - mówi Tadeusz Leszczyński. - Ona grają w czwartej lidze. Widziałem w akcji drużynę z lubuskiego. Jest dobra. Myślę, że oni są w sytuacji podobnej do naszej. To znaczy mogliby powalczyć o wyższą ligę, ale nie mają wystarczających pieniędzy, żeby się w niej utrzymać.

Atmosfera wokół zastępcy Serka powoli staje się już lekko nerwowa, bo czasu zostało niewiele.

- Do świąt musimy mieć podpisaną umowę. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej - przyznaje prezes Floty.

Problem w tym, na kogo ostatecznie będzie stać świnoujski klub. Choć oficjalnie nikt tego nie mówi, to niektórzy zaczynają powątpiewać, czy będzie to ktoś na miarę naprawdę dobrego Sergiusza Prusaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński