Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają wyciągnąć konsekwencje

Grzegorz Drążek, 22 lutego 2005 r.
W poniedziałek, 28 lutego, zbierze się rada nadzorcza Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Wtedy mają zapaść ostateczne decyzje w sprawie kontroli przeprowadzonej po publikacjach "Głosu".

Na początku lutego napisaliśmy na naszych łamach o tym, że prezes MPGK Mirosław Keller zatrudnił w tej miejskiej firmie na stanowisku inspektora do spraw budowlanych osobę nadzorującą budowę jego prywatnego domu. Po naszych publikacjach, na wniosek prezydenta Stargardu Sławomira Pajora, rozpoczęła się kontrola w miejskiej spółce. Protokół z kontroli został przyjęty przez radę nadzorczą MPGK w ubiegłym tygodniu.

Za tydzień

Decyzje o ewentualnych konsekwencjach mają być podjęte w poniedziałek, 28 lutego.

- Prezydent miasta podejmuje decyzje dotyczące członków rady nadzorczej miejskich spółek - tłumaczy Zdzisław Rygiel, rzecznik prezydenta Stargardu. - Kontrola w MPGK nie dotyczyła rady nadzorczej, więc tutaj decyzje o konsekwencjach podejmuje rada nadzorcza. Sprawa kontroli w MPGK nie jest jeszcze zakończona, bo zostaną wyciągnięte konsekwencje. Prezydent miasta zabierze głos w tej sprawie po decyzjach rady nadzorczej.

Nieoficjalnie "Głos" dowiedział się o tym, że przeprowadzająca kontrolę rada nadzorcza doszukała się uchybień. Mówi się o tym, że konsekwencje mają ponieść między innymi członkowie zarządu MPGK. Którzy i jakie miałyby to być konsekwencje okaże się po poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej tej firmy.

- Na razie zatwierdzono protokół z kontroli - mówi Olgierd Wojciechowicz, przewodniczący rady nadzorczej MPGK w Stargardzie. - Członkowie rady nadzorczej będą analizować konsekwencje, które wynikają z tego protokołu.

Mówił, że pracuje

Być może rada nadzorcza zajmie się także sprawą złożenia rezygnacji z pracy w MPGK przez opisanego w naszych publikacjach inspektora do spraw budowlanych. Chodzi o to, że prezes Keller zapewnia, że rezygnacja została złożona 31 stycznia.

W rozmowach, które przeprowadziliśmy 31 stycznia wieczorem i 1 lutego przed południem z zatrudnionym w MPGK inspektorem, osoba ta informowała nas, że ma pół etatu w MPGK. Rada nadzorcza być może wyjaśni, czy podawana przez prezesa Kellera data 31 stycznia, jako termin złożenia rezygnacji przez inspektora, jest prawdziwa.

"Głos" dowiedział się, że na liście obecności pracowników MPGK podpis inspektora do spraw budowlanych widnieje 31 stycznia, 1 i 2 lutego. Potwierdza to przewodniczący rady nadzorczej.

- To prawda, że podpis tego pana jest na liście obecności także 1 i 2 lutego - mówi Olgierd Wojciechowicz.

Rada nadzorcza jest w posiadaniu rezygnacji z pracy inspektora, na której firmowym datownikiem zaznaczono, że została złożona 31 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński