Nasi czytelnicy są wśród tych, którzy przekazują pieniądze potrzebne na leczenie i rehabilitację dziewczynki.
- Jesteśmy właśnie w Szczecinie na radioterapii, Madzia przeszła drugą operację, wycięto jej sporą część guza, dochodzi do siebie pomaleńku - opowiada pani Marzena, mama chorej dwunastolatki.
4 grudnia - ostatnie naświetlanie
Guz, z którym walczy Magda jest bardzo nietypowy, zwłaszcza jak na dziecko w jej wieku. Najczęściej w tej postaci dotyka dorosłych. Jest bardzo duży i nie wiadomo, czy naświetlanie spowoduje jego obkurczanie.
- 4 grudnia kończymy radioterapię, jakiś czas po niej będzie wiadomo, jak rozwija się choroba, czy trzeba planować kolejną operację - mówi Marzena Such, mama Magdy.
Od czasu naszego wrześniowego artykułu, Magda odwiedziła szczecińską klinikę onkologii na Unii Lubelskiej parokrotnie. Najpierw leczenie farmakologiczne, któremu poddano chory organizm, później naświetlania. Po drodze jeszcze jedna operacja.
- Z początku Magda była załamana, drażniło ją każde zdanie dotyczące choroby, jakby chciała wymazać, wykreślić z pamięci fakt, że jest tak chora - opowiada w rozmowie z nami pani Marzena. Po kolejnej chemii powiedziała poważnie i z przekonaniem "Mamo, ja wyzdrowieję". - Wstąpiło w nią nowe życie, zrobiła się pogodniejsza, weselsza, choć apetyt cały czas szwankuje, a włosy po radioterapii znów wypadły - dodaje.
Żyje wycieczką
Możemy pomóc
Jeśli chcecie państwo wesprzeć akcję, datki można wpłacać na konto Łobeskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Święto Radości", która zgodziła się udostępnić je chorej dziewczynce. Bank PKO BP Drawsko Pomorskie Oddział Łobez 10 1020 2847 0000 1002 0043 5511 z dopiskiem "Dla Magdy".
Największym marzeniem 12 - letniej Magdy jest wyjazd do Ystad. Wyjazd zorganizowany przez szczecińską klinikę onkologiczną planowany jest na 7 grudnia. Do tego czasu ma zakończyć się radioterapia. Jeśli wyniki będą dobre, mała pacjentka z grupą innych dzieci popłynie do Szwecji.
- To ją tak naprawdę trzyma przy nadziei, żyje tym wyjazdem, wyobraża sobie podróż, pyta ciągle o różne rzeczy - mówi pani Marzena.
Życie Magdy toczy się w dwóch światach. Zwyczajnym, domowym, kiedy przyjeżdża na weekend do rodzinnego Łobza. I tym szpitalnym, który, jak się okazuje, także można oswoić.
- W sali jest telewizja a w szpitalu mogę chodzić do szkoły, jest fajnie, dostałam też laptopa od fundacji "Mam Marzenie", jak jestem w domu to rozmawiam sobie przez Internet - opowiada z przejęciem Magda.
Trudna sytuacja
Po naszym pierwszym artykule na konto dziewczynki zaczęły wpływać datki. Łobeska Fundacja Pomocy Dzieciom "Święto Radości" zorganizowała także zbiórkę pieniędzy. Udało się w ten sposób pozyskać ponad 6 tysięcy złotych. Przed Magdą wciąż leczenie i długa rehabilitacja, a rodzina państwa Suchów jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Na utrzymaniu jest jeszcze dwoje dzieci. W tej chwili pracę ma tylko ojciec dziewczynki. Pani Marzena, kiedy u Magdy zdiagnozowano chorobę nowotworową, odeszła z pracy, by zająć się córką. Rodzina mieszka w niewielkim domku, gdzie zajmują mały pokój z kuchnią od lat nieremontowany.
- Apelujemy o pomoc dla naszej córki, każdy grosz jest na wagę złota, a jednocześnie dziękujemy wszystkim tym, którzy okazali nam serce. To wielki dar, dar bezcenny - mówi pani Marzena.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?