Oprócz obiektu, który pieszczotliwie nazywany był przez kibiców „Estadio de la gruz”, szkoleniowiec przyszedł do Szczecina jako ratownik, którego zadaniem było podnieść zespół i uchronić go przed widmem spadku do pierwszej ligi. Mało kto spodziewał się wtedy, że Kosta zostanie w Szczecinie na tak długo. Przez prawie pięć lat obecności przy Twardowskiego Runjaic diametralnie zmienił oblicze Pogoni. Zaczął od wymiany praktycznie wszystkich zawodników (od momentu objęcia stanowiska przez Kostę, do dziś w Pogoni ostali się tylko Matynia, Drygas i Kowalczyk). Wprowadził klub na zupełnie inny poziom logistyczny, organizacyjny, a co chyba najważniejsze, w wielu aspektach zmienił sposób myślenia i postrzegania prowadzenia klubu przez włodarzy Pogoni. Drogi i wizje zarządu i szkoleniowca nie zawsze były spójne, wystarczy wspomnieć słynne już zdanie, które Runjaic wypowiedział na konferencji po jednym z meczów, a które dotyczyły inwestowania nie tylko w kamień, ale i w nogi. Słowa, które dobitnie pokazały czego w tamtym momencie oczekiwał Kosta. Był też moment gdy dziennikarze długo musieli czekać, aż trener przyjdzie na pomeczową konferencję, a w tym czasie razem z prezesem Mroczkiem dłuższą chwilę dyskutowali na środku boiska stadionu przy Twardowskiego. Jednak takie momenty także były potrzebne i mocno podkreślał to na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami szkoleniowiec granatowo bordowych.
Runjaic nie jest trenerem idealnym, bo tacy przecież nie istnieją. Każdy ma swoje wady i zalety. Wielokrotnie zarzucano szkoleniowcowi błędne decyzje personalne, zbyt późne zmiany, brak skuteczności drużyny, czy chociażby to, że delikatnie mówiąc, nie odpowiada konkretnie na pytania na konferencjach prasowych. Życie po Runjaiciu istnieje i nie wydarza się jakaś ogromna katastrofa. W przyszłym sezonie spotkamy się przy Twardowskiego z innym szkoleniowcem, zapewne z nieco inną wizją gry, a także z czymś nowym, czymś, czego w Pogoni nie oglądano od prawie pięciu lat.
Dziś Pogoń funkcjonuje w zupełnie innej rzeczywistości i znajdzie się wielu kibiców, którzy będą dzielić historię Portowców na tą przed i po Runjaiciu. Kosta nie zostawi po sobie spalonego mostu, ogromnego bałaganu, zespołu rozbitego i z problemami nie tylko kadrowymi, ale i organizacyjnymi. Natomiast dziś w głowach osób, które wybierać będą następcę, jest dużo wątpliwości i przemyśleń, które szybko trzeba przełożyć na decyzję, kto zostanie sternikiem tego zespołu w kolejnym sezonie. Nowy trener na pewno nie będzie miał łatwo, bo wszyscy porównywać go będą do poprzednika, a co ważne będą także wymagać wyników i postępu sportowego, który wprowadził do Pogoni Kosta Runjaic.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?