- Mówi się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było też w tym spotkaniu, bo piłka nie chciała wpaść do bramki Gatty. Nieskuteczność okazała się przyczyną porażki w walce o brąz?
- Marnowaliśmy sytuacje w pierwszej połowie i straciliśmy bramkę z przypadku. W drugiej połowie było widać, że walczyliśmy i chcieliśmy strzelić gola. Znowu stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, znowu ich nie wykorzystaliśmy, ale najważniejsze, żeby nas to nie podłamało.
- Po świetnej rundzie zasadniczej były apetyty na medal. Boli przegrana walka o brąz?
- Boli na pewno forma w jakiej to czwarte miejsce osiągnęliśmy, bo graliśmy naprawdę super mecz. Chwała chłopakom za to spotkanie i jedyne, co można nam zarzucić, to właśnie brak skuteczności. Ale taka jest piłka nożna.
- Jaki był ten sezon dla Pogoni?
- Ja uważam, że to był świetny sezon i jest to wynik naszej wieloletniej pracy. Jeżeli ktoś myśli, że czwarte miejsce jest niewypałem, to dla mnie nie jest z drużyną na dobre i na złe. Trzeba szanować ten wynik. Uważam, że sezon jest super, a przyszły może być jeszcze lepszy.
- Pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej było niespodzianką?
- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że my będziemy mieć pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, to byśmy się pukali w czoło. Murowanym kandydatem była Wisła, która skończyła rundę na 4. miejscu.
- O mistrzostwie Polski zadecydował faza play off. To sprawiedliwy system rozgrywek?
- Gdyby nie play off, bylibyśmy dziś mistrzem Polski. A wiemy, że ta formuła się nie sprawdziła i jej nie będzie. W play off zabrakło nam trochę szczęścia.
- Jakie były największe bolączki Pogoni w tym sezonie?
- Mieliśmy swoje problemy - kartki, kontuzje. Kilku zawodników gra od miesięcy z takimi urazami, które umożliwiają jeszcze rozegranie spotkań. Moja kontuzja, niestety, już na to nie pozwoliła. Nie mogłem w sobotę pomóc kolegom, choć przez cały sezon pracowaliśmy wspólnie, i to też boli.
- Zakończyła się liga, ale przed wami jeszcze Final Four Pucharu Polski. Z jakim nastawieniem przystąpicie do walki o puchar?
- Nastawienie będzie takie, jak do każdego innego spotkania. Naszą siłą w tym sezonie było i jest to, że do każdego meczu podchodzimy z pokorą do przeciwnika i myślą, żeby ten mecz wygrać.
- W pierwszym spotkaniu Final Four Pogoń zagra z Gattą. Będzie rewanż?
- Oby był rewanż. My zrobimy ze swojej strony wszystko, żeby wygrać, a boisko pokaże, czy to wystarczy.
- Czy Łukasz Żebrowski myśli już o celach na przyszły sezon?
- W przyszłym sezonie, jeżeli wszystko pozwoli, znów będziemy walczyć o te same cele, czyli mistrzostwo Polski. To nie jest przypadek, że akurat w tym miejscu się znaleźliśmy, bo gramy naprawdę fajną piłkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?