Dr Łukasz Tyszler z PO ubiegający się o fotel prezydenta Szczecina zaproponował dziennikarzom swobodną formułę rozmowy o swoim programie wyborczym przy lunchu.
Tematem była gospodarka.
- Rozwój gospodarczy warunkuje wszystko, co dobrego może się dziać w Szczecinie - stwierdził. - A bazą gospodarczą jest przemysł.
Kandydat nawiązał do stoczni zarzucając miastu, że przez ostatnie 8 lat stała obok, traktujące tereny stoczni jako obce.
- Stocznia to Szczecin a Szczecin to stocznia - stwierdził polityk PO.
Zgodził się jednak, że prezydent Szczecina nie jest gospodarzem tych terenów, nie miał wpływu na likwidację Stoczni Szczecińskiej i na sprzedaż terenów TF Silesii, nie decydował też o dzierżawie gruntów firmie Kraftport (umowa został uznana przez sąd za bezprawną - dop. PJ).
- Chodzi mi o to, by prezydent był katalizatorem działań - tłumaczył Łukasz Tyszler. - Bo w Szczecinie powinniśmy przywrócić produkcję statków. Oczywiście nowa stocznia musi działać w innej formule. Musimy pamiętać, że przemysł ciężki generuje najwięcej miejsc pracy ale też i ludzie więcej zarabiają.
Ekspertka prof. nadzw. dr hab. Magdalena Majchrzak podkreśliła, że w dobie kryzysu najbardziej odporne okazały się gospodarki z silnym przemysłem.
Kandydat Platformy na prezydenta Szczecina zaapelował do Piotr Krzystka, by zbudował w ekspresowym tempie 2-kilometrową bocznicę do Szczecińskiego Parku Przemysłowego (obejmuje teren stoczniowe).
- W tej chwili na terenie parku realizowane są inwestycje w infrastrukturę, trzeba jednak zapewnić tu dojazd, dowóz taborem kolejowym chociażby stali - tłumaczył.
Tyszler zastanawiał się także nad pomysłem przeniesienia Gryfii Szczecińskiego Parku Przemysłowego albo chociaż nad bliższą współpracą.
Polityk PO zapewniał, że rozwiąże problem opłat za dzierżawę, które wnoszą spółki działające w obszarze szczecińskiego portu. Płacą 3 proc. podatek, kiedy spółki Trójmiasta mają opłaty wysokości 0,3 proc.
- Prezydent może to zrobić jednym podpisem - stwierdził Tyszler.
Deklarował też jawność umów, które zawiera miasto.
- Nie wiem dlaczego prezydent boi się ujawnić pewne umowy - dziwił się kandydat PO.
Kolejna deklaracja dotyczyła bardziej intensywnych działań w pozyskiwaniu inwestorów do specjalnej strefy ekonomicznej Szczecin-Dunikowo.
- Nie reklamujmy miasta w mieście, wyjdźmy z ofertą na zewnątrz - mówił pretendent do fotela prezydenta.
Kandydat deklarował większe wsparcie przedsiębiorców, zwłaszcza początkujących, stworzenie korpusu konsulów honorowych do lepszego promowania Szczecina. Mówił o stypendiach i praktykach dla młodych, zatrudnianiu absolwentów w magistracie.
- Młodzi relatywnie najbardziej są zagrozeni bezrobociem - przyznał prof. Majchrzak.
- Musimy też wspierać uczelnie wyższe, by młodzi ludzie chcieli tu studiować, nie wyjeżdżali ze Szczecina - dodał kandydat PO. - potrzebna jest tez lepsza współpraca samorządu i biznesu z uczelniami.
Zapowiedział też utworzenie centrum kongresowo-szkoleniowego na Łasztowni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?