Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kalwa: Kolektywna gra okazała się naszą piętą Achillesową

Jakub Lisowski
Adrian Struzik i Łukasz Kalwa podczas jednego ze spotkań Pogoni.
Adrian Struzik i Łukasz Kalwa podczas jednego ze spotkań Pogoni. Andrzej Szkocki
Piłka ręczna. Adrian Struzik i Łukasz Kalwa nie są już trenerami SPR Pogoni Szczecin. Działacze klubu zdecydowali się na zmianę w sztabie szkoleniowym

Zarząd Pogoni uznał, że trener Struzik nie gwarantuje już walki o podium i zastąpi go Serbką Ljiljaną Marković. Łukasz Kalwa mógł pozostać asystentem, ale nie zdecydował się na to.

Czy przed Pana i trenera Struzika wyjazdem na zgrupowania reprezentacji Niemiec i Polski przed MŚ była rozmowa z zarządem klubu podsumowująca I rundę i czy w jej trakcie zasygnalizowano, że może dojść do zmiany?

Łukasz Kalwa: Nic na ten temat mi nie wiadomo.

Był Pan mocno zaskoczony?

Obiektywnie rzecz ujmując, nasza gra w I rundzie była poprawna, natomiast zdaję sobie sprawę, że przyzwyczailiśmy kibiców i zarząd do zdecydowanie lepszych wyników. Decyzja Prezesa jednak mnie zaskoczyła.

Jak Pan widzi swoją nową rolę w Pogoni - trenera odpowiedzialnego za analizy wideo?

Z przyczyn niezależnych ode mnie byłem zmuszony odmówić współpracy z nową trenerką. Po rozmowie z prezesem klubu wypracowaliśmy wspólnie porozumienie na mocy którego będę przygotowywał analizy statystyczne oraz wideo.

Co nie zagrało w I rundzie, a z czego byliście panowie zadowoleni?

Naszym głównym założeniem przed sezonem było przyśpieszenie gry w ataku. Myślę, że zrealizowaliśmy ten cel: zwiększyliśmy liczbę bramek w kontrataku, jednocześnie zmniejszając liczbę błędów technicznych. Naszą bolączką była natomiast skuteczność, często nieznacznie przekraczająca 40 proc. Staraliśmy się grać kolektywnie, co okazało się naszą piętą Achillesową - w decydujących momentach zabrakło liderki biorącej ciężar gry na siebie. Myślę, że zdecydowanie na plus należy rozpatrywać postawę bramkarek: skuteczność obron na poziomie 39% rozwiała wszelkie przedsezonowe wątpliwości związane z obsadą na tej pozycji. Nasze obecne miejsce w tabeli nie jest powodem do zadowolenia, ale strata 4 punktów do miejsca medalowego to tak naprawdę minimalna strata, bo sporo spotkań przed drużyną.

Jak Joanna Jędrzejczyk spędza święta Bożego Narodzenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński