Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie skargi piszą, czyli pasażer vs. kontroler w komunikacji miejskiej

Marek Jaszczyński, [email protected]
W zachowanych materiałach ZDiTM jest film z autobusu na którym widać, jak młoda kobieta przepycha się przez pasażerów i ucieka przed kontrolą. Wybiega ze stojącego autobusu, niestety wprost pod koła przejeżdżającego samochodu.
W zachowanych materiałach ZDiTM jest film z autobusu na którym widać, jak młoda kobieta przepycha się przez pasażerów i ucieka przed kontrolą. Wybiega ze stojącego autobusu, niestety wprost pod koła przejeżdżającego samochodu. Andrzej Szkocki
Codziennie tysiące ludzi korzystają z komunikacji miejskiej. Niestety, nie wszyscy płacą za przejazd. Potem dochodzi do skarg na zachowanie kontrolerów. Jak się później okazuje - na podstawie monitoringu - niesłusznych.

- Coraz więcej pojazdów komunikacji miejskiej ma monitoring. Do końca przyszłego roku we wszystkich pojazdach mają być kamery. Monitoring został zamontowany, żeby przeciwdziałać wandalom, ale pozwala także zobaczyć w jaki sposób pracują służby miejskie. Zdarzenia można zgłaszać mailowo na adres [email protected].

Obejrzeliśmy materiał z monitoringu kontroli biletów, do której doszło w autobusie linii pospiesznej G. Na filmie widać, że kontrolerzy nie byli agresywni, a kobieta z dzieckiem przepychała się, żeby uciec z pojazdu. Do zdarzenia doszło w autobusie linii G. Kobieta z kilkuletnim dzieckiem wsiada do pojazdu. Siada z dzieckiem, na kanapie z tyłu.

Po chwili zostawia dziecko i zaczyna chodzić po autobusie i rozglądać się. Mijają minuty, tłoku nie ma, a pani nie kasuje biletu. W pewnym momencie zaczyna się kontrola. Podchodzi kontroler. Trwa rozmowa. Nagle, gdy autobus zatrzymuje się na przystanku, kobieta bierze dziecko pod pachę i wyrywa się. Dochodzi do przepychanki: kontrolerzy blokują wyjście. Ona z dzieckiem i dwóch kontrolerów wychodzą na przystanek. Autobus rusza.

Pani nie miała skasowanego biletu, nie chciała też wylegitymować się dowodem tożsamości.

- To już 30 raz, kiedy ta pani została złapana na jeździe bez biletu - mówi Andrzej Kuc, kierownik działu kontroli. - Kontrolerzy postąpili zgodnie z prawem przewozowym, nie przekroczyli uprawnień. Wezwali policję w celu ustalenia tożsamości tej osoby.

Co może kontroler w sytuacji, gdy pasażer nie ma ważnego biletu i nie chce okazać dokumentu? Zgodnie z prawem przewozowym kontroler w razie niezapłacenia należności i nieokazania dokumentu - ująć podróżnego i niezwłocznie oddać go w ręce policji. Grzywnie podlega też pasażer, który w czasie kontroli biletów nie pozostał w miejscu do czasu przybycia funkcjonariusza policji.

Ludzie skargi piszą

Pracownicy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego mają w swoich zbiorach skargi od pasażerów, które są poparte dowodami w postaci nagrań z monitoringu. Treść skarg mija się z tym, co można zobaczyć na filmie. Na przykład kobieta, która jadąc autobusem nie skasowała biletu, w skardze napisała, że miała zbyt mało czasu na skasowanie biletu. Mało tego, za sprawą zaginięcia jej portfela miał stać kontroler. Na monitoringu tymczasem widać, że pani miała kilka minut na to, żeby spokojnie skasować bilet. Tymczasem była zajęta słuchaniem muzyki.

Dopiero na widok kontrolera zaczęła nerwowo szukać biletu. Kolejny przypadek. Starsze małżeństwo jedzie autobusem w kierunku Krzekowa. On kasuje tylko jeden bilet. Zaczyna się kontrola i awantura. Państwo piszą skargę, że kontroler był agresywny, nie miał identyfikatora. Na filmie tymczasem widać, że kontroler stoi spokojnie i nie ukrywa legitymacji. Mało tego, pani w pewnym momencie pokazuje kontrolerowi środkowy palec i kieruje go w swoją pupę...

Państwo piszą skargę, że kontroler był agresywny. Na filmie tymczasem widać, że kontroler stoi spokojnie. Mało tego, pani w pewnym momencie pokazuje kontrolerowi środkowy palec i kieruje go w swoją pupę...

Bywa też, że rodzina wstydzi się za tego, który pisze skargę. Tak było, gdy nastolatek poskarżył się ojcu, bo doszło do kontroli zanim zdążył skasować bilet. Inaczej wynikało z nagrania. Okazało się, że chłopak po wejściu do pojazdu nie tylko, że miał czas skasować bilet, ale także mógł go kupić bez problemu, bo stał... tuż obok biletomatu.

- Ojcu było wstyd za syna, bardzo zdenerwował się z powodu jego kłamstwa - mówi Andrzej Kuc.

Znacznie gorsze są sytuacje, gdy gapowicz zaczyna uciekać. W zachowanych materiałach ZDiTM jest film z autobusu na którym widać, jak młoda kobieta przepycha

się przez pasażerów i ucieka przed kontrolą. Wybiega ze stojącego autobusu, niestety wprost pod koła przejeżdżającego samochodu. Czy było warto?

Bywa też krwawo. W lutym tego roku w czasie kontroli biletów. Jeden z pasażerów nie miał biletu, doszło do szarpaniny. Agresywny pasażer uderzył kontrolera łokciem w twarz, doszło do uszkodzenia nosa. Pasażer na przystanku "Boguchwały" przekazany został policji. W grudniu 2010 roku doszło od znacznie groźniejszego zdarzenia. Na rogu Alei Bohaterów Warszawy i ulicy Jagiellońskiej, na przystanku tramwajowym linii nr 7 nieznany sprawca wypchnął z tramwaju kontrolerkę, która wypadła i uderzyła głową o chodnik. W wyniku tego zdarzenia kobieta doznała pęknięcia części potylicznej czaszki. Sprawca zdarzenia uciekł.

Jak zachowywać się przy kontroli nieletnich?

Dziesięciopunktowy regulamin ma doprowadzić do tego, żeby kontrola dla osób nieletnich nie była stresem. Trwa ocena propozycji przedłożonej przez Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Zgodnie z instrukcją, w przypadku kontroli osób małoletnich należy podjąć stosowne środki ostrożności związane z zapewnieniem małoletniemu bezpieczeństwa. Kontroler powinien być taktowny i uprzejmy, nie może też żądać od osoby nieletniej uiszczenia opłaty na miejscu.

Gdy nieletni gapowicz pokaże dokument tożsamości, wówczas można wysiąść z nim na wskazanym przystanku, ale z zastrzeżeniem o ile pozwalają na to okoliczności.

- Mam wątpliwości, co do punktu dotyczącego sytuacji, gdy nieletni nie okaże dokumentu tożsamości - mówi Łukasz Tyszler, radny PO. - Siedzi w autobusie i czeka na przybycie opiekuna. Trochę to rygorystyczne.

Okazuje się, że pozostanie wewnątrz pojazdu wynika ze względów bezpieczeństwa.

- Były przypadki, kiedy nieletni uciekali i wpadali pod samochód - mówi Andrzej Kuc, kierownik działu działu kontroli biletów ZDiTM. - Później mogłyby się pojawić pretensje: "gdyby nie kontrola dziecko mogło żyć".

Wiadomo też, że kontrolerzy mają być elastyczni. Co to oznacza? Inaczej potraktują wystraszoną 8-latkę, a inaczej mało kulturalnego nastolatka. Ale zgodnie z propozycją, jeżeli młodociany pasażer zachowuje się agresywnie - tak, jakby był pod wpływem alkoholu czy środków odurzających, bezwzględnie na miejsce wzywana jest policja lub straż miejska.

Zmiany to efekt zajścia do którego doszło w tramwaju linii nr 1. Opisaliśmy je na naszych łamach. Kilka miesięcy temu 14-latka publicznie została oskarżona przez kontrolera o podanie fałszywych danych. Skandaliczne jest najbardziej to, że nie pozwolono dziewczynie wysiąść na właściwym przystanku. Zamiast na ulicy Piotra Skargi, 14-latka pojechała na plac Hołdu Pruskiego. Jedyny jasny punkt sytuacji to zachowanie kontrolerów po zdarzeniu. Kontrolerzy wsiedli razem z dziewczyną do "jedynki" jadącej w kierunku Głębokiego i odwieźli na przystanek przy ul. Piotra Skargi.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński