Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie się go boją

Anna Chrust, 31 lipca 2004 r.
- Boję się o swoje życie - powiedziała nam wczoraj Wioleta R. ze Szczecina. Jej brat, wielokrotnie karany Dariusz P., brał udział w strzelaninie przy ul. Botanicznej. Prokurator puścił go do domu. Mieszka przy tej samej ulicy co Wioleta.

O wypuszczeniu na wolność Dariusza P. zdecydowała prokuratura okręgowa. Przesłuchano go w czwartek i... poszedł do domu. Prokurator bada jak doszło do strzelaniny i czy policjanci użyli broni zgodnie z przepisami. Nie przesłuchał jeszcze ranionego policjanta, ważnego świadka tragicznych wydarzeń z ubiegłego piątku, gdyż nie pozwala na to lekarz.

- Na razie nie ma podstaw, żeby Dariuszowi P. postawić zarzut czynnej napaści na policjanta - mówi Anna Gawłowska-Rynkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Wyjaśniamy okoliczności i przebieg awantury przy ul. Botanicznej i ewentualny udział Dariusza P. w tej sprawie. Czekamy także na wyniki sekcji zwłok zastrzelonego mężczyzny. Sąd nie aresztuje nikogo na wniosek prokuratora prewencyjnie, bo sąsiedzi się boją.

Chodził z piłą po ulicy

Dariusz przyznaje, że święty nie jest. Na koncie ma 14 wyroków. Za kradzieże, włamania, krótkotrwałe użycie pojazdu, kradzież rozbójniczą i groźby.

- Nie wstydzę się swojej przeszłości - mówi Dariusz P. - Swoje odsiedziałem. To były różne drobne sprawy.

Mężczyzna pojawił się przy ul. Botanicznej w czwartek wieczorem. W piątek ulica opustoszała. Mieszkańcy tragicznej nocy, tuż po strzelaninie opowiadali, że Dariusz chodził po ulicy z piłą tarczową. Podkreślali, że gdy wypije, jest nieobliczalny.

- A co ja nie mogę sobie z piłą chodzić? Chodziłem, ale krzywda się nikomu nie działa - mówi Dariusz. - Przecież jest demokracja. Chodzenie z piłą nie jest zabronione w naszym państwie.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński