Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łotwa. Atrakcje turystyczne, kulinarne i piwne. Zwiedzamy stolicę Łotwy Rygę oraz Inflanty Polskie (Łatgalia) w lato 2021 [FOTOGALERIA]

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Łotwa. Atrakcje turystyczne. Zwiedzamy stolicę Łotwy Rygę oraz Inflanty Polskie (Łatgalia) z polskimi śladami w lato 2021 [FOTOGALERIA]
Łotwa. Atrakcje turystyczne. Zwiedzamy stolicę Łotwy Rygę oraz Inflanty Polskie (Łatgalia) z polskimi śladami w lato 2021 [FOTOGALERIA] Tomasz Dereszyński
Łotwa, kraj związany z Polską historycznie, jest na wyciągnięcie ręki. Wielu z nas niewiele wie o Łowie, a szkoda. Nie ma nic straconego. Trzeba to nadrobić i odwiedzić ten kraj. Powody do tego poniżej.

Największym miastem kraju i stolicą jest Ryga zamieszkana przez ok. 800 tys. osób. Cały kraj liczy tylko ok. dwa miliony osób. Fajni ludzie, bardzo ciekawe miejsca do zobaczenia, dużo zieleni i wiele historycznych śladów związanych z Polską - tak w kilku słowach można opisać naszych przyjaciół z Unii Europejskiej i NATO. Dla nas, Polaków, ważne jest to, że nie ma chyba miejsca w tym kraju, w którym nie byłoby polskich śladów od zamierzchłych czasów do teraźniejszości. I to przyciąga jak magnes.

Największe miasto Łotwy, Ryga, już w 1561 r. znalazła miejsce w historii Polski. Otóż w latach (1561-1621) znalazła się w obszarze Rzeczpospolitej. To było dawno, dawno temu. Ślady historii znajdziemy właśnie w stolicy choćby w House of Blackheads (Dom Czarnogłowych). To piękny odrestaurowany budynek zbudowany w 1334 r. jako miejsce spotkań i bankietów organizowanych przez różne organizacje publiczne w Rydze. Budynek został zniszczony przez bomby w czasie II wojny światowej, został całkowicie odbudowany w 1999 roku. Znajduje się w centrum starej części stolicy Łotwy skąd można odbywać wiele pieszych wycieczek po mieście.

Bogata fasada Domu Czarnogłowych prezentująca różne style architektoniczne i trendy artystyczne z różnych epok, zaprasza do odwiedzenia tego miejsca. Na zwiedzających czeka wycieczka do przeszłości wśród dzieł rzemieślników, konserwatorów zabytków czyli kryształowe żyrandole, malowany sufit sali konferencyjnej, dokładne repliki XIX-wiecznych krzeseł i sof, zestawy broni i zbroi, portrety szlachty w złoconych ramach, witraże z barwną ornamentyką.

Niespodzianka czeka nas w muzeum w średniowiecznej piwnicy. Tam zebrano wiele pamiątek z dawnych czasów. Jak ma się szczęście to uda się wybić własną okolicznościową monetę choć to zarezerwowane jest dla szczęśliwców.

Pamiątką naszych najnowszych czasów jest oryginalny dokument z 18 marca 1991 r. czyli Traktat Ryski. Było to kończące wojnę i ustalający wschodnie granice Polski porozumienie podpisane przez Polskę, Radziecką Rosję i Ukrainę. Niestety zapisy dokumentu przetrwał tylko do 17 września 1939 r., kiedy to Rosjanie Stalina zaatakowali Polskę walczącą już od 17 dni z Niemcami Hitlera.

W sali balowej Domu Czarnogłowych spotkamy znajomą postać. Na odwiedzających spogląda wielki portret króla Stefana Batorego. Wszak Ryga w jego czasach należała do Rzeczypospolitej. Ale to stare dzieje.

Całkiem niedaleko od Domu Czarnogłowych natkniemy się na fragment dębu eksponowanego obecnie pod dachem, który - jak wynika z badań - rósł na brzegu Dźwiny już ok. 3500 lat temu w czasach panowania w Egipcie faraona Tutanchamona.

Ryga jak przystało na stolicę kraju tętni życiem, tak mieszkańców jak i turystów. Nie brakuje też naszych rodaków. Spotkamy ich prawie wszędzie, także spacerujących uliczkami starówki Rygi. Na starym mieście można coś zjeść w niezliczonej liczbie restauracji, barów czy pubów. Znajdziemy tam dania na każdą kieszeń. Warto pamiętać, że na Lotwie obowiązuje euro, jednak ceny nie są zbyt wygórowane.

W mieście zatrzymać możemy się choćby w Wellton Centrum Hotel and Spa w samym centrum. Obiekt oferuje dobrą kuchnię oraz Spa, z którego można skorzystać po trudach pieszych wędrówek po mieście.

Najszybsza droga na Łotwę z Polski prowadzi z lotniska Chopina w Warszawie. Polskie Linie Lotnicze LOT latają do Rygi codziennie. Z lotniska można się bardzo łatwo dostać do centrum miasta. Przy odrobinie szczęścia podczas lądowania w Rydze widać przepiękne położenie miasta nad Dźwiną i Morzem Bałtyckim.

Bardzo popularne wśród turystów są przyjazdy na Łotwę samochodem (paliwo na Łotwie kosztuje ok. 1,34 euro - cena z września 2021 r.) lub poprzez wycieczki organizowane nawet dla małych grup. Polaków, którzy zdecydują się wpaść do Rygi, bardzo dobrze wprowadzi w niuanse Natalija Gratkowska, przewodnik po Rydze i Łotwie, która zna chyba wszystkie tajemnice tego kraju.

Wiadomo, że po eksploracji miasta, chce się pić. Nic tak nie ugasi pragnienia jak łyk dobrego piwa. Ponieważ Ryga stała się od niedawna miastem w którym popularny stał się beer tour, trudno tego nie zauważyć. Gatunków tego trunku pijanego od lat nie sposób zliczyć. Ryga słynie z oferty wielu lokalnych browarów, serwujących tylko im znane gatunki chmielowego trunku. Można skosztować go na miejscu a także kupić w przybrowarnych sklepach.

Piwna turystyka to jest to, co potencjalnie może zachęcić zwłaszcza męską część turystów. Jeśli trafimy podczas beer tour do jednego z małych ryskich browarów będziemy mogli skosztować np. piw warzonych “na cześć” Donalda Trumpa, Władimira Putina czy Marsjan. Poza tym, zamówimy dowolny smak, także piwo według receptury sprzed wielu lat w dowolnej objętości. Wskazana jest degustacja wszystkich dostępnych w danym miejscu smaków. Szansa na trafienie na podobny smak w innym browarze jest znikoma. Zatem liczba smaków może być dość wysoka.

Ryga jako miasto hanzeatyckie cieszy oko fanów pięknych budowli oraz wszechobecnej tu wody. Jak przystało na miasto położone u ujścia dużej rzeki, nie brakuje mostów, ciekawych obiektów, a z każdego punktu widać wieżę telewizyjną, która jest wyższa niż Wieża Eiffle’a w Paryżu czy Pomnik Wolności zbudowany na cześć odzyskania przez Łotwę niepodległości w 1991 r.

Królową rzek na Łowie jest wspomniana już Dźwina, która majestatycznie płynie przez cały kraj znajdując ujście w Rydze. Zabytkowe stare miasto Rygi zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. Stanowi jedno z największych w Europie skupisk architektury secesyjnej.

Opowiadając o Rydze nie sposób nie wspomnieć o ryskiej secesji, słynnej na cały świat. Otóż miasto w jednej trzeciej zostało wybudowane w tym stylu. Część budynków zaprojektował Michaił Eisenstein, słynny architekt, syn rosyjskiego reżysera Sergieja Eisensteina. Każdy z jego projektów opowiada ciekawą historię. I o każdej z nich wie wszystko przewodniczka Natalija Gratkowska.

W planach zwiedzania warto zatem dopisać wizytę w Riga Art Nouveau Center. W tym magicznym miejscu, które jest jedynym muzeum w krajach bałtyckich poświęconym dziedzictwu secesji, zobaczmy wystrój i pamiątki z czasów początków secesji (budynek ten został zbudowany w 1903 r. jako prywatny dom słynnego łotewskiego architekta Konstantīnsa Pēkšēnsa).

Kto chce zobaczyć Rygę z góry i przy okazji zjeść obiad restauracja „Gutenbergs terase” znajduje się przy małej brukowanej uliczce Mūku, na piątym piętrze butikowego hotelu „Gutenbergs”. Po przebudowie w 2016 r. ta restauracja jest jedyną w Rydze, gdzie przez cały rok można cieszyć się widokiem wież Starego Miasta.

Tak jak o Irlandii mówi się zielona wyspa, tak o Łowie można śmiało napisać zielona kraina, bo właśnie zieleń i przyroda tam dominują, także w stolicy.

Dla fanów ryb i innych kulinarnych zdobyczy obowiązkowym punktem pobytu w Rydze musi być wizyta w głównym targu. Znajduje się on blisko wybrzeża Dźwiny i jest umiejscowiony w historycznych hangarach w których kiedyś trzymano sterowce. Obecnie to miejsce słynie z dużego wyboru świeżych produktów oferowanych przez dużych i małych dostawców. Co ciekawe, jeśli zechcemy kupić coś do jedzenia i zabrać ze sobą do Polski na prezent, nie ma problemu, sprzedawcy zapakują nam np. rybkę próżniowo.

Po degustacji trzeba trochę pospacerować. Zatem w zasięgu krótkiego spaceru mamy obiekt przypominający Pałac Kultury w Warszawie. Ten ryski jest dużo mniejszy acz przypominający o czasach radzieckich, w rękach których Łotwa znajdowała się przez wiele ostatnich lat. Zresztą nie we wszystkich przewodnikach czy informatorach turystycznych jest o nim wzmianka. Trudno się dziwić Łotyszom. Chcą o nim zapomnieć. Przypomnijmy więc, że od 5 sierpnia 1940 r. do 4 maja 1990 r. istniała Łotewska Socjalistyczna Republika Radziecka. 21 sierpnia 1991 r. Łotwa ogłosiła deklarację niepodległości i znalazła się na liście samodzielnych państw świata.

Kto z nas nie lubi pomyszkować po ryneczku. Akurat w Rydze w dzielnicy Kalnciema w każdą sobotę odbywa się tradycyjny targ rolników i rzemieślników. Znakiem rozpoznawczym tego rynku jest jakość jego wyrobów - żywności pochodzenia biologicznego i łotewskiego, niepowtarzalnych i atrakcyjnych dzieł lokalnych artystów, projektantów i rzemieślników - towarów, których nie można znaleźć na półkach supermarketów.

My znów o jedzeniu. Restauracji w Rydze jest bez liku. Warto wpaść choćby do Restauracja Kaļķu Vārti, która zajmuje trzy piętra. Podczas renowacji i przebudowy pomieszczeń odkryto ślady minionych czasów, które nadają nowoczesnym wnętrzom historyczny charakter, takie jak oryginalne drewniane konstrukcje i ceglane sklepienia w piwnicach.

Restauracja serwująca dania łotewskie mieści się w zabytkowych budynkach z XVII wieku. Strażnik bramy miejskiej Rygi mieszkał kiedyś w różowym budynku pod numerem 22. Miłośnicy kina rozpoznają dom jako 221b Baker Street, przy której mieszkał Sherlock Holmes, lub ulicę kwiatową w Bernie, gdzie znajdował się sekretny pokój Stierlitza, a także budynki z łotewskiego filmu fabularnego Agrā Rūsa.

225-metrowa ulica Jauniela (Jauniela iela) ma 400-letnią historię. Spacerował po niej nawet car Rosji Piotr I.

Gdy zapragniemy dobrego wina i smacznego jedzenia, np. wieczorem, akurat pod ręką na trasie wieczornego zwiedzania znajdziemy “Kolonade. Mūsu stāsti…” Lokalizacja restauracji na skraju parków, pomiędzy Pomnikiem Wolności, Łotewskiej Operą Narodową i Zegarem Laima, sprzyja wykwintnej kolacji.

Łotwa to jeden z krajów nadbałtyckich położony w przeważającej części w dorzeczu rzeki Dźwina (Daugava). Od północy Łotwa graniczy z Estonią, od wschodu z Rosją i Białorusią, a od południa z Litwą. Łączna długość granic lądowych wynosi 1368 km. Większość zachodniej granicy Łotwy wyznacza wybrzeże Morza Bałtyckiego. Powierzchnia Łotwy wynosi 64 573 km², co daje jej 124. miejsce na świecie i 24. w Europie. Zamieszkana przez niecałe dwa miliony ludzi, zajmuje pod względem liczby ludności 147. miejsce na świecie, a 32. w Europie. Łotwa jest państwem unitarnym, w skład którego wchodzą cztery krainy historyczne. Czas ruszyć w kierunku Inflantów polskich, jednej z krain historycznych.

Region historycznej krainy Łatgalii (Latgale) graniczy z Rosją i Białorusią. Nazwa Inflanty Polskie pojawiła się po pokoju w Oliwie podpisanym ze Szwedami w 1660 r., gdy właśnie Łatgalia, jako jedyna część Inflant, pozostała w granicach Rzeczypospolitej. To kraina tysiąca jezior i niezliczonych terenów leśnych, gdzie polskie ślady są bardzo widoczne. Na tym terenie ludność, zwłaszcza ta starsza, porozumiewa się językiem łatgalskim, choć oficjalnie łatgalski jest uznawany jako gwara podobnie do polskich gwar - kaszubskiej czy śląskiej.

Droga do Łatgalii obfituje w zieleń, która ukoi nas po obfitującej w atrakcje Rydze. Ponieważ prawie 40 proc. obywateli Łotwy mieszka w stolicy, teren ten jest znacznie mniej zaludniony, co przekłada się na dużo mniejszy ruch samochodowy, tak odmienny od gęsto zaludnionej Polski (średnia gęstość zaludnienia na Łotwie wynosi tylko 30 osób na km kw., Polska ma średnio 122 osoby na km kw.). Zatem nasza ucieczka od spalin, gwaru i natłoku wydarzeń, jest gwarantowana. Żeby nie było wątpliwości zasięg komórkowy mamy wszędzie. Tylko musimy mieć włączony roaming. Bliskość niezliczonej liczby jezior, zwłaszcza latem, może zachęcić do kąpieli. Ale nie tylko latem.

Łotysze uwielbiają wizyty w bani. To rodzaj sauny, ale tu oprócz oczyszczenia się z toksyn, wizyta w bani jest okazją do podpisywania kontraktów. Banię, która jest produkowana na Łowie, można przyczepić jak przyczepkę do samochodu i zabrać ze sobą nad jezioro. Woda przy okazji sesji z banią jest niezbędna, bo po ogrzaniu i “biczowaniu” musimy wskoczyć do zimnej wody, najlepiej właśnie do jeziora. Mobilność bani tylko ułatwia ten proces. Dla mniej odpornych możliwe jest chluśnięcie zimną wodą wprost z miski.

Zanim trafimy do Łatgalii po drodze spotkamy małą farmę na której legalnie hoduje się konopie z których produkuje się papier, herbatę, zioła, oleje a nawet buty sportowe. Farmę prowadzi Łotysz wraz z żoną Portugalką. Jak się poznali? Otóż mężczyzna poznał przyszłą żonę na dyskotece w Rydze. Po ślubie przez kilka lat mieszkali w Londynie, po czym zdecydowali się wylądować w zieleni i zająć się legalną uprawą konopii.

Wracając do Łatgalii, ślady polskie są wciąż obecne, choćby z tego powodu, że na tym terenie wciąż żyją Polacy. Mówi się, że stanowią oni 7 proc. populacji łatgalskiej. Zwyczaje, stroje, jedzenie łatgalskie oraz język, stanowią niewątpliwy wabik dla turystów.

Skoro mowa o śladach Polaków, to zatrzymajmy się na chwilę w dworze Luznawa (Lūznavas muiža) położonym w wielkim kompleksie parkowym na południe od miasta Rzeżyca (Rēzekne). Budowę rozpoczęto w 1905 r. Projektantem budynku był właściciel dworu Stanisław Kierbedź (1810–1899), inżynier budownictwa kolejowego, profesor, członek Akademii Nauk w Petersburgu, który zakupił majątek ten w 1870 r. od polskich właścicieli wsi Laizani, braci Piotra i Juliusza Dłużniewskich.

Po śmierci taty projekt kontynuowała córka Stanisława Kierbedzia, Eugenia Kierbedź (1855-1946), dziedziczka dworu Luznava. To ona zrealizowała projekt ojca i w 1911 roku zakończyła prace budowlane dworu, które wcześniej zostały opóźnione z powodu rewolucji 1905 roku.

Budynek jest przykładem romantycznej secesji wybudowanej z próbą realizacji tendencji architektonicznych i artystycznych XX-wiecznej Europy. Dwór otaczał i otacza ponad 20-hektarowy park.

Od 1911 do 1915 r. dwór w Łuznawie (wówczas znany jako dwór Dłużewski) był ważnym ośrodkiem kulturalnym Łatgalii. Słynie w tym czasie jako letnia rezydencja rodziny Kierbedziów oraz miejsce tworzenia sztuki i wypoczynku, gdzie do pracy i odpoczynku przyjeżdżali znani już oraz młodzi utalentowani muzycy, pisarze, artyści i rzeźbiarze. Właściciele zwykle przyjeżdżali w maju, a wyjeżdżali we wrześniu do stałego miejsca zamieszkania we Włoszech.

W 1915 r. we dworze znajdowała się kwatera główna wojsk cesarskich rosyjskich, częściowo niszcząc bogate wyposażenie wnętrz i dzieła sztuki, a w latach 1917-1919 r. rezydowały w nim władze Związku Radzieckiego.

Obecnie dwór jest miejscem spotkań, odbywają się tam koncerty, wystawy, seminaria, konferencje, imprezy okolicznościowe, czy nawet wesela. Warto tam zajrzeć o każdej porze roku.

I jeszcze jedna rzecz, o której nie można zapomnieć. Mianowicie Łatgalia słynie ze Šmakovki (czyta się “szmakowka”). To trunek o mocy bimbru, który stanowi częsty dodatek do obiadów czy kolacji. W dworku Malnava powstaje „Latgolys šmakovka”. Destylarnia lokalnego łatgalskiego mocnego trunku prowadzona jest przez Jānisa Krivtežsa. Sam właściciel dogląda wszystkiego, a zainwestował w destylarnię cały swój majątek. Szczęśliwym trafem udało się trafić na urodziny właściciela. Ponieważ destylarnia produkuje wiele różnych smaków, każdy może znaleźć dla siebie odpowiedni.

Warto dodać, że w języku łotewskim nasze “na zdrowie” ma kilka wersji. Inna jest jak mówimy do kobiety, inna jak się zwracamy do mężczyzny, jeszcze inna jak zwracamy się do grupy osób. Oczywiście nasze “na zdrowie” zrozumie każdy, gdyż jest bardzo podobne w wymowie do rosyjskiego “na zdarowie”.

Jednym z przystanków może być zespół zamkowy hrabiów Plāters - zabytek architektury XVIII wieku w miejscowości Kraslava (Krasław). Budowę zespołu budynku centralnego rozpoczęto około 1765 r. Malowidła wnętrz zamkowych murów są najwybitniejszym zabytkiem architektury świeckiej Latgalii XVIII wieku. Oprócz zamku wybudowano budynki gospodarcze: pałacowe domy gospodyni i ogrodnika, stajnię, oranżerię. Wokół zamku powstał około 22 ha rozległy park. Parki to kolejny element wyróżniający Łotwę. Tak w Rydze jak i nawet w najmniejszym miasteczku obowiązkowo musi się znaleźć park.

Wracając do zespołu zamkowego w Kraslavie. W jednym z budynków kompleksu znajduje się Muzeum Historii i Sztuki Kraslava. Z tarasu widokowego na zamku można podziwiać piękne widoki na Dźwinę i miasto. Po rekonstrukcji dawnej stajni można obejrzeć wystawę Pi vīna golda” („Przy jednym stole”), która opowiada o kulinarnych tradycjach pięciu głównych grup ludowych Krasławy. W dawnym domu zarządcy znajduje się obecnie centrum informacji turystycznej regionu Krasława i centrum kulinarnego dziedzictwa Latgale, na piętrze ekskluzywna kolekcja porcelanowych lalek Olgi Gribule, która liczy ok. 1600 eksponatów, także polskich lalek.

Pogoda na Łotwie, zwłaszcza w Rydze, latem przypomina angielską, także polską. Jest zmienna i potrafi zaskoczyć z minuty na minutę, jak w Londynie czy nad polskim morzem. Raz popada deszcz, raz zaświeci mocno słońce, robi się wtedy gorąco, po czym może pokropić deszcz, lub wręcz przejść ulewa. Turysta musi więc być przygotowany na różne stany pogodowe i w rytm piosenki “Singin’ in the rain” (“Deszczowa piosenka”) tanecznym, filmowym krokiem, iść dalej w “miasto” lub przycupnąć w jednej z knajpek czy w jednym z barów albo pojechać śladami Polaków na Łotwie.

Miejsc historycznych związanych z Polską jest znacznie więcej. O tym innym razem.

Czytelników oprowadzał Tomasz Dereszyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Łotwa. Atrakcje turystyczne, kulinarne i piwne. Zwiedzamy stolicę Łotwy Rygę oraz Inflanty Polskie (Łatgalia) w lato 2021 [FOTOGALERIA] - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński