Lotnisko Szczecin-Goleniów bez wspracia rządu. Marszałek wytyka władzy obietnice bez pokrycia

Zamrożenie lotów komercyjnych sprawiło, że Port lotniczy Szczecin-Goleniów im. NSZZ Solidarność popadł w tarapaty finansowe.

Z jednej strony składa się na nie brak wpływów z obsługi rejsowych lotów, a z drugiej strony musi być w ciągłej gotowości do obsługiwania między innymi lotów:

• Lotniczego Pogotowia Ratunkowego,
• Państwowej Straży Pożarnej
• i policji.

W sumie od początku pandemii zrealizowano ponad czterysta tego typu operacji lotniczych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pierwszy międzynarodowy lot z Goleniowa. Przerwa związana z koronawirusem trwała ponad 2 miesiące

Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego udzieliła w czerwcu 2,5 miliona złotych pożyczki szczecińsko-goleniowskiemu lotnisku, co pozwoliło na wypłacenie wszystkim pracownikom pensji.

Jednak, jak podkreśla marszałek, to nie wystarczy, by zapewnić ciągłość pracy tego portu lotniczego.

- Niejednokrotnie w ostatnich tygodniach apelowałem do władz państwowych o wsparcie polskich lotnisk, a przez to i szczecińskiego portu lotniczego. Niestety ze strony rządowej oprócz zapewnień i pustych słów nie idą żadne konkrente działania. Nic nie zostało do tej pory zrobione, by poprawić sytuację finansową tego ważnego z wielu względów lotniska - mówi marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Pierwszego czerwca na terenie portu lotniczego w Goleniowie minister aktywów państwowych Jacek Sasin wraz z wiceministrem Marcinem Horałą zapewniali, że wkrótce takie wsparcie zostanie przekazane.

- Konkretne kwoty na poszczególne lotniska poznamy w tym tygodniu. Ta dotacja będzie się opierała o zwrot określonej kategorii kosztów. W tym tygodniu powinniśmy sfinalizować pracę nad rozporządzeniem, które określi mechanizmy, zasady przydziału tej dotacji, ponieważ będzie się ona opierała na zwrocie poniesionych kosztów. Te koszty dopiero będą raportowane, więc nie mogę tutaj państwu podać konkretnej sumy, która do Szczecina trafi. Domniemać można z tych mechanizmów, że będzie to suma liczona w milionach złotych. Będzie to pewnie kilka milionów złotych - poinformował na początku czerwca Marcin Horała.

Marszałek wskazuje jednak, że do dziś nie pojawiło się to rozporządzenie, nie znane są konkretne kwoty, jak również nie wiadomo na jakich zasadach będą ona dystrybuowane.

- Do tej pory, porównując wyniki finansowe z poprzednich lat, lotnisko zarobiło w pierwszej połowie roku około 3,8 miliona złotych mniej. Widząc jakie obostrzenia są w tej chwili i jak wygląda ruch pasażerski w Goleniowie, to można mieć pewność, że ta kwota będzie z każdym tygodniem rosnąć - mówi marszałek Geblewicz.

Zobacz także: Fatalna sytuacja lotniska w Goleniowie. Szczecin idzie na ratunek

WIDEO: Tani przewoźnik wznawia loty