Inwestycję zaprojektuje grupa kapitałowa Waimea Holding, z którą już podpisano list intencyjny. Terminal ma powstać na terenie działki lotniska o powierzchni 5 tys. m kw.
Nasze lotnisko jest konkurencyjnym wobec innych z dwóch powodów. Jest oddalone od miejsc, gdzie mieszkają ludzie. Dzięki temu mogą nań lądować samoloty, których ze względu na robiony przez nie hałas nie przyjęto by na lotniskach położonych w pobliżu skupisk ludzkich. Po drugie - może przyjmować ruch lotniczy nocą.
- Terminal cargo pozwalał będzie na konfekcjonowanie towarów, np. niebezpiecznych czy wartościowych - mówi Maciej Dziadosz, prezes lotniska. - Od wielu lat obserwujemy rozwijający się rynek cargo lotniczego, który coraz bardziej dynamicznie się rozwija. Dzięki inwestycji Waimea już niedługo nasz port będzie mógł w pełni wykorzystać swoje atuty i wymagania oczekiwane przez firmy z Pomorza Zachodniego i wschodnich Niemiec.
Zdaniem prezesa, realny termin otwarcia terminala, to I kwartał przyszłego roku.
- Możliwy jest jednak, przy sprzyjających warunkach, że będzie to jeszcze w tym roku - dodaje.
Przez lotnisko, jeszcze pozbawione terminalu, już przechodzą towary wożone rejsowymi samolotami. Wśród takich ciekawostek było w ubiegłym roku przewiezienie do Montrealu drabiny lotniskową czy 40 lotniczych silników z fabryki pod Berlinem do Göteborga (na Bałtyku panował wówczas sztorm, a zlecenie było pilne).
Nie jedyna to nowość na lotnisku. Być może wkrótce będą na nim lądować samoloty Skandynawskich Linii Lotniczych (Scandinavian Airlines).
Nadal żaden przewoźnik nie chce wozić pasażerów do Gdańska. Ponoć, zbyt krótko się leci, a firmy nie dysponują małymi samolotami.
Zobacz również: 60 sekund biznesu: Liczy się nie tylko to jak inwestujemy, ale jak efektywnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?