Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łona i Webber w mikrosamochodzie w Muzeum Techniki i Komunikacji

jasz
Andrzej Szkocki
Samochody niemieckie, polskie i jeden czeski - w Muzeum Tachniki i Komunikacji w Szczecinie na wystawie "Kiedy Europa była malutka" zobaczymy 11 małych aut.

Mikrosamochody w Muzeum Techniki i Komunikacji

Wstęp Muzeum Techniki i Komunikacji, ul. Niemierzyńska 18a o godz. 16.30 rozpocznie się pokaz dwóch jeżdżących mikrosamochodów z lat 50. - smyka (szczeciński prototyp) i messerschmitta.

Na szczęściarzy czeka niespodzianka - będą mogli przejechać się tymi wyjątkowymi pojazdami.

Oficjalnie wernisaż rozpocznie się o godz. 17. Wielką atrakcją wieczoru będzie także koncert Łony i Webbera.

Przypominamy, że z okazji "Dnia bez samochodu" dzisiaj jest darmowa komunikacja miejska. Do muzeum od dziś możemy dojechać tramwajem linii nr 3, który wrócił na swoje trasy.

Wstęp jest wolny, ale tylko dla pierwszych 200 osób. Limit został wprowadzony ze względów bezpieczeństwa. Wstęp bezpłatny od godz. 17.

Smyk powstał na podzespołach junaka, który miał być produkowany seryjnie w Szczecińskiej Fabryce Motocykli. Smyk został wyprodukowany tylko w serii próbnej w ilości 20 egzemplarzy.

Eksponat powstał w 1959 roku, nosi numer seryjny nr 15. Po renowacji dokonanej przez Weteran Garaż z Tanowa autko zyskało seledynowy kolor karoserii.

- Takiej farby używano do malowania obrabiarek - mówi Leszek Budyłowski, który pracował przy smyku.
Drugi to nietypowy mikrosamochód w układzie tandem: messerschmitt KR200 wyprodukowany w słynnej niemieckiej wytwórni lotniczej po drugiej wojnie światowej. To kabinenroller (dosłownie skuter z kabiną).

- W latach pięćdziesiątych mikrosamochody były bardzo popularne - mówi Jacek Kosiński z Muzeum Techniki i Komunikacji. - W naszych zbiorach jest egzemplarz messerschmitta KR 200, ma niewielki silnik Sachsa o pojemności 200 centymetrów sześciennych. Jest zachowany w bardzo dobrym stanie, pracujemy nad jego renowacją, pochodzi z kolekcji Leszka Liszewskiego, która trafiła do naszego muzeum.

Messerschmitt jest bardzo niski, ale wydaje się stabilny. Na folderach reklamowych pojazd jest reklamowany jako trzymiejscowy: z tyłu mogła siedzieć osoba dorosła z dzieckiem.
Trzykołowiec zwracał uwagę nietypową sylwetką, przypominającą kadłub samolotu. Skojarzeń z samolotem jest więcej.

Do wnętrza wchodziło się po uniesieniu kabiny na bok. Siedzenia w układzie zwanym tandem, z przodu kierowca, za nim pasażer. Kierowca miał dość nietypową kierownicę przypominającą wolant z samolotu. Użytkownicy narzekali na jedno: kopuła z tworzywa sztucznego pozwala na doskonałą widoczność, ale przy gorącej, słonecznej pogodzie zamieniała wnętrze pojazdu w gorącą saunę.

Smyk i messer są na chodzie, można je będzie zobaczyć w akcji 22 września od godz. 17 podczas wernisażu wystawy "Kiedy Europa była malutka".

- Zaprezentujemy 11 aut nie tylko z naszych zbiorów, ale też z Niemieckiego Muzeum Techniki w Berlinie i od warszawskiego kolekcjonera Wojciecha Babika - mówi Jacek Ogrodniczak z MTiK. - Na wernisaż zapraszamy pierwsze 200 osób.

Na ekspozycji znajdą się takze m.in. bmw 600, dornier delta 2, czteroosobowy heinkel kabine i czechosłowacki verolex.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński