Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy się boją

Wioletta Mordasiewicz, 5 kwietnia 2006 r.
Ściany klatki schodowej usiane są tego typu napisami. Mieszkańcy twierdzą, że wypisują je amatorzy tanich trunków, którzy przesiadują tam na schodach.
Ściany klatki schodowej usiane są tego typu napisami. Mieszkańcy twierdzą, że wypisują je amatorzy tanich trunków, którzy przesiadują tam na schodach. Wioletta Mordasiewicz
Redakcję "Głosu" odwiedził mieszkaniec ulicy Wojska Polskiego. Skarżył się na stargardzką policję, która jego zdaniem nie robi nic, by pomóc w rozwiązaniu problemu lokatorów bloku.

A problem istnieje, co potwierdza stargardzka policja. Na podwórku, w pobliżu sklepu przy ul. Wojska Polskiego, codziennie gromadzą się amatorzy tanich trunków. Zbierają się po południu, przesiadują do późnej nocy. Piją, przeklinają i sieją postrach. Gdy jest zimno przenoszą się na schodowe klatki. Jak mówi lokator, zachowują się głośno, a kartonowe opakowania po nalewkach rzucają gdzie popadnie. Tamtejsi mieszkańcy mają już dość. Ale boją się zwrócić im uwagę.

Wzywają policję

Lokatorzy wiele razy interweniowali na policji. Jak mówi nasz Czytelnik, bezskutecznie.

- Widziałem jak patrol policyjny przechodził obok pijących i w ogóle nie zareagował - opowiada stargardzianin, który z obaw o swoje bezpieczeństwo podał imię i nazwisko tylko do wiadomości redakcji. - Czasem funkcjonariusze podchodzą do tych oprychów i z nimi rozmawiają. Gdy tylko odejdą na kilka kroków, pijaczki wysuwają zza kurtek kartony z winem. Piją dalej i jeszcze naśmiewają się z policji. Dlaczego policja nie wlepia im mandatów? Może to ukróciłoby te chuligańskie wybryki pod naszymi oknami?

Czytelnik dodaje, że mężczyźni grożą mieszkańcom. Piszą wyzwiska i groźby na ścianach bloku albo klatki schodowej.

- Czy w państwie prawa powinno dochodzić do takich sytuacji żeby człowiek bał się o swoje bezpieczeństwo we własnym domu? - bezradnie rozkładają ręce mieszkańcy bloku przy ul. Wojska Polskiego.

Mandat za picie

Za picie alkoholu w miejscu publicznym policja może nałożyć mandat albo sporządzić wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego. Może też delikwenta upomnieć.

- Ta forma oddziaływania prewencyjnego jest stosowana rzadko - mówi Aleksandra Pajdowska, rzecznik Powiatowej Komendy Policji w Stargardzie. - Właśnie przy ul. Wojska Polskiego policjanci nakładają największą liczbę mandatów karnych za picie alkoholu. Nie jest prawdą, że policjanci nie wyciągają żadnych konsekwencji wobec osób pijących alkohol w miejscach publicznych.

W ubiegłym miesiącu za to wykroczenie policjanci referatu patrolowo-interwencyjnego nałożyli 100 mandatów karnych i sporządzili 30 wniosków o ukaranie do sądu grodzkiego.

- Mieszkańcy ul. Wojska Polskiego nie powinni bać się zgłaszać takich sytuacji, jak picie alkoholu czy inne przypadki naruszenia prawa - mówi A. Pajdowska. - Informacje mogą przekazać anonimowo. Policjanci przyjadą i zrobią to, co do nich należy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński