List z oskarżeniami pojawił się w internecie. Marcin T., członek elitarnego Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, pisze w nim o zmuszaniu go przez kolegów do pracy w nadgodzinach, wykonywania ciężkich ćwiczeń fizycznych i wyzywaniu. Twierdzi, że musiał wykonywać polecenia niższych rangą funkcjonariuszy. Mieli mu też grozić pobiciem i śmiercią. Policjant pisze też o libacjach alkoholowych kolegów.
- Prokuratura prowadzi sprawę dotyczącą zawiadomienia o fizycznym i psychicznym znęcaniu w tej jednostce. Sprawdzamy czy doszło też do przekroczenia uprawnień przez policjantów - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Marcin T. twierdzi, że sprawę zlekceważyli poprzedni i obecny komendant policji.
- To nieprawda. Sprawa była wyjaśniana przez inspektorat wewnętrzny komendanta wojewódzkiego. Twierdzenia zawarte w piśmie pana T. nie znalazły potwierdzenia. Ale, by nie było żadnych wątpliwości, o wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy prokuraturę - tłumaczy podinsp. Krzysztof Targoński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Sprawa Marcina T. trafiła też do wojewody zachodniopomorskiego.
- Dopiero wczoraj zapoznałem się z treścią tego pisma. Jest wstrząsające. Dlatego poprosiłem komendanta wojewódzkiego o wyjaśnienie sprawy. Nie można tak tego zostawić - powiedział Rober Krupowicz.
Skarga Marcina T. dotarła też na biurko Ludwika Dorna, ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?