- Od kilku tygodni błąkał się po ulicach Dziwnowa i podchodził codziennie około godz. 17, pod bloki, gdzie dostawał jedzenie. Kilka dni temu dostaliśmy zgłoszenie, że w Dziwnowie jest lis, który ma prawdopodobnie zaciśnięty drut na jamie brzusznej i w niedzielę pojechaliśmy ratować zwierzę - dodaje.
Mieszkańcy Dziwnowa zawiadamiali różne służby po przez straż miejską policję oraz powiatowego lekarza weterynarii, jednak dopiero Stowarzyszenie z Wielgowa zdecydowało się pomóc lisowi.
W zeszłą niedzielę prezes stowarzyszenia Marzena Białowolska, przyrodnik Michał Kudawski i wolontariusz Michał Kołodziej, pojechali na miejsce by pomóc zwierzakowi. Ale lis okazał się sprytniejszy od swoich wybawców i uciekł im. Akcję ratunkową powtórzono w środę i zakończyła się ona powodzeniem. - Naszym zadaniem było odłowienie lisa i przeprowadzenie zabiegu, czyli usunięcie ciała obcego z jego tali i rehabilitacja zwierzaka - dodaje Kudawski.
W czwartek lisa przywieziono do Przychodni Weterynaryjnej Małych Zwierząt przy ulicy Chopina w Szczecinie został przeprowadzony zabieg.
- Przed zabiegiem wykonaliśmy usg jamy brzusznej lisa, by stwierdzić jakie ciało obce tam się znajduje. Prawdopodobnie był to wnyk, który zaciskał się w tali lisa - opowiada dr Michał Podziemski, który przeprowadzał zabieg. - Ciało obce zostało poćwiartowane na mniejsze kawałki, które wydobyliśmy. Biorąc pod uwagę to, jak zachowały się tkanki zwierzaka wokół wnyku, musiał on już tam się znajdować kilka tygodni - dodaje chirurg.
Po zabiegu lis został przewieziony do Wielgowa, gdzie przez najbliższe dwa - trzy tygodnie będzie poddany antybiotykoterapii i rehabilitacji. - Jeśli będzie już w pełni sił, to z powrotem wypuścimy go w Dziwnowie - informuje Kudawski.
Losami lisa zainteresowała się cała Polska. Na portalu społecznościowym Facebook powstało wydarzenie - Ratujmy lisa, gdzie udzielały się osoby nie tylko z zachodniopomorskiego, ale i z Torunia, Elbląga, Łodzi czy Krosna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?