Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja gimnazjów: Jak nie zdasz, wracasz do podstawówki, czyli kolejny problem reformy oświaty

Aleksandra Dunajska [email protected]
archiwum
Uczniowie pierwszej klasy gimnazjum mają dodatkową, poważną motywację do nauki - jeśli nie zdadzą, wrócą do podstawówki.

- To na pewno nie będą łatwe przypadki - przyznaje Lucyna Tokarzewska, dyrektor lubelskiego Gimnazjum nr 17.

Mowa o tegorocznych pierwszoklasistach z gimnazjów, którym powinie się noga i nie zdadzą do drugiej klasy. Problem w tym, że w przyszłym roku w gimnazjach nie będzie już pierwszych klas - tak chce Ministerstwo Edukacji Narodowej.

- Taki uczeń trafi do siódmej klasy szkoły podstawowej - nie ma wątpliwości Teresa Misiuk, lubelski kurator oświaty.

Kurator Misiuk prowadzi teraz cykl spotkań w regionie dotyczącym reformy oświaty. I przyznaje, że pytanie o uczniów, którzy nie zdadzą, jest jednym z powtarzających się zagadnień. - Nie ma problemu w tym, że taki uczeń ma już świadectwo ukończenia szkoły podstawowej. Otrzyma kolejne świadectwo - ukończenia ośmioletniej szkoły podstawowej - zaznacza Misiuk.

Jan Wasilewicz, dyrektor Zespołu Szkół nr 6 w Lublinie (Gimnazjum nr 4 plus Zasadnicza Szkoła Zawodowa), przyznaje, że u niego problem będzie duży. - Jesteśmy szkołą pozarejonową. Trafia do nas młodzież z różnymi problemami, czasami nawet jedna trzecia uczniów nie zdaje. Takich szkół, jak nasza, ten nowy system chyba w ogóle nie przewiduje - mówi Wasilewicz.

W Gimnazjum nr 17 w ubiegłym roku do następnej klasy nie zdało trzech pierwszaków. - Na razie widzę, że widmo ewentualnego powrotu do podstawówki działa na uczniów mobilizująco, bo naprawdę intensywnie wzięli się do pracy - uśmiecha się dyr. Tokarzewska.

Na pierwszoklasistach problem się jednak nie kończy. Za rok w podobnej sytuacji znajdą się drugoklasiści z gimnazjów, którzy w razie nieuzyskania promocji do kolejnej klasy trafią do ósmej klasy podstawówki. W najbardziej skomplikowanym położeniu będą jednak trzecioklasiści z roku szkolnego 2018/19 (ostatni rok istnienia gimnazjów). Jak planuje minister Anna Zalewska, rok później gimnazjów już nie będzie. Co wtedy z trzecioklasistą, któremu się nie powiedzie?

- Nie będzie mógł pójść do liceum czy technikum, bo nie będzie spełniał warunków rekrutacyjnych. Będzie więc musiał kontynuować naukę w ósmej klasie szkoły podstawowej - wyjaśnia kurator Teresa Misiuk.

Zdaniem Jana Wasilewicza, wielu takich uczniów w ogóle „wypadnie” z systemu edukacji.

- U mnie niektórzy uczniowie trzeciej klasy gimnazjum są już pełnoletni i mogą sami decydować. Jeśli przydarzy im się taka sytuacja, raczej zdecydują o zakończeniu nauki niż o powrocie do podstawówki - ocenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Likwidacja gimnazjów: Jak nie zdasz, wracasz do podstawówki, czyli kolejny problem reformy oświaty - Kurier Lubelski

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński