Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga jeszcze nie ruszyła, a z Pogonią już nie jest najlepiej

Maurycy Brzykcy [email protected]
Fragment wygranego przez Pogoń sparingu z Gryfem Wejherowo. Z prawej Edi Andradina.
Fragment wygranego przez Pogoń sparingu z Gryfem Wejherowo. Z prawej Edi Andradina. Sebastian Wołosz
W sparingach ekipa Artura Skowronka wygrała tylko dwa razy. - Łapiemy świeżość, a i taktycznie gra robi się "jaśniejsza" - komentuje szkoleniowiec.

Pogoń zagrała tego lata już blisko dziesięć sparingów plus mecz pierwszej rundy Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz. Może trudno w to uwierzyć, ale jak na razie Portowcy we wszystkich tych pojedynkach zanotowali tylko dwa zwycięstwa. Z Gryfem Wejherowo (II liga) wygrali 2:0, z Gryfem Słupsk (III liga) 4:0.

Wyniki nie zawsze są ważne

Ze sparingami jest tak, że każdy wyniki z nich odbiera na swój sposób. Dla kibiców często są one ważne, bo pokazują, jak prezentują się nowi zawodnicy, czy zespół w przerwie między rozgrywkami poprawił się, jak wygląda na tle rywali. Z kolei trenerzy patrzą na to, jak zawodnicy prezentują się motorycznie, jak wypełniają nowe założenia taktyczne. Wynik dla nich jest mniej ważny, co często podkreślają.

- Wynik jest sprawą drugorzędną. Będziemy trzymać obrany przez nas kierunek przygotowań - powiedział tuż po zorganizowanym naprędce sparingu z Górnikiem Zabrze (porażka 0:2) trener Skowronek. - Zabrzmi to paradoksalnie, ale jestem zadowolony z tego, co prezentowaliśmy w drugiej połowie. Zasuwaliśmy na całej długości i szerokości boiska. Górnik nie stworzył sobie nawet pół sytuacji. Niestety, brakuje nam skuteczności - ocenia grę szkoleniowiec Pogoni.

Jak widać, dla trenera rzeczywiście są ważniejsze rzeczy od wyniku. Pewnie na ten moment ma rację. Jednak już za osiem dni rusza ekstraklasa, a tam na pewno wynik będzie najważniejszy. Słaby początek sezonu może postawić piłkarzy Pogoni pod ścianą, a ci nie zawsze potrafią sobie poradzić z presją, tak jak zrobili to w końcówce poprzednich rozgrywek I ligi.

Trener Skowronek musi być też świadom tego, że czasu zbyt wiele może od prezesów klubu nie dostać. Przecież wcześniej na posadzie nie utrzymali się choćby Marcin Kaczmarek (1. miejsce w IV lidze po jesieni), Artur Płatek (utrzymanie w I lidze w niezłym stylu), Marcin Sasal (1. miejsce w I lidze po jesieni), czy Ryszard Tarasiewicz (awans do esktraklasy).

W przegranym sparingu z Górnikiem od pierwszej minuty na boisku przebywał Bartosz Ława. Kapitan Portowców nie dotrwał jednak nawet do końca pierwszej części spotkania, schodząc z boiska z grymasem bólu.

- Ława nabawił się lekkiego urazu i czekamy na pierwsze diagnozy. To nie był faul, tylko przypadkowe zdarzenie - wyjaśnia kierownik zespołu, Ryszard Mizak.

Kapitan Pogoni wrócił do Szczecina, gdzie zajmie się nim Bartosz Paprota. Wątpliwy jest jego powrót na obóz do Prusimia, skąd Portowcy planowo mają wrócić w piątek.

W sobotę przy Twardowskiego sparing z Kotwicą Kołobrzeg. Początek spotkania o godz. 11.

Skład Pogoni w meczu z Górnikiem: Pernisz - Frączczak (70 Hricko), Dąbrowski, Noll (75 Radler), Hricko (46 Pietruszka), Bonin (46 Budka), Rogalski (75 szałek), Ława (30 Golla), Akahoshi, Kolendowicz (70 Bonin), Djousse (46 Traore).

Sparingi i mecz Pucharu Polski

Omonia Nikozja (Cypr) 1:1, Cracovia 0:0, Cartusia Kartuzy 0:0, Piast Gliwice 2:4, Gryf Słupsk 4:0, Gryf Wejherowo 2:0, Flota Świnoujście 1:2, Olimpia Grudziądz 0:1 - Puchar Polski, GKS Bełchatów 0:3, Górnik Zabrze 0:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński