- Zaraz po ukończeniu studiów pracowałem w szpitalu - wspominał w wywiadzie, którego udzielił „Głosowi” po ogłoszeniu zeszłorocznych wyników. - Specjalizację zrobiłem będąc asystentem na kardiologii. Przez pewien czas przebywałem za granicą. Los pokierował mnie w taki sposób, że po powrocie, przeniosłem się tu, aż z centralnej Polski.
Od ponad pięciu lat pracuje jako internista w Mil-Medzie w Gryficach.
- Starałem się budować swoje stanowisko i populację pacjentów - wspomina w wywiadzie. - Zauważyłem, że ludzie szukają lekarza. Mam obecnie maksymalną liczbę pacjentów.
Piotr Grybowski zajmuje się osobami starszymi, obłożnie chorymi oraz leżącymi.
- Niektórzy leczą się u mnie całymi rodzinami - mówi. - Lubię przyjmować pacjentów w ciszy gabinetowej. Do każdego podchodzę indywidualnie. Staram się nie tylko zbadać daną osobę, ale także porozmawiać z nią, bo to jest to czego często bardzo człowiekowi brakuje.
Dzień pracy pana Piotra w Mil-Medzie ułożony jest przez rejestrację. Mimo napiętego grafiku znajduje jednak także czas na wizyty domowe. Działa również przy domowym hospicjum.
- Co dziesięć minut pojawia się nowy pacjent - mówi. - Staramy się umawiać tak, żeby nadążać przy tym z wypełnianiem dokumentów. Czasem powstają drobne opóźnienia, ale nie zdarzyło się, żeby w poczekalni wybuchły kłótnie z tego powodu. Jestem bardzo zadowolony ze swoich pacjentów.
Po zakończeniu dnia pracy w Mil-Medzie przychodzi czas na wizyty domowe.
- Wizyty domowe zostawiam sobie na koniec dnia, ponieważ nie da się określić ile czasu mogą zająć - wyjaśnia. - Poniedziałki i czwartki rezerwuję dla pacjentów terminowych. W domowym hospicjum współpracuję z niezwykłą pielęgniarką, na której doświadczeniu zawsze mogę polegać.
Jak zareagował na wyniki Hipokratesa w 2015 roku? Ucieszyło go, że pacjenci docenili to co robi. Podkreślał przy tym, że dobrze wykonywana praca to także zasługa miejsca, w którym przyjmuje pacjentów.
- Mam szczęście, że pracuję w bardzo fajnej i młodej przychodni - chwalił. - Gabinety i wyposażenie są nowoczesne i na bardzo wysokim poziomie. Personel jest dobrany kapitalnie. Cieszę się, że współpracuję z tak wspaniałymi ludźmi. Oni są częścią mojego sukcesu.
Plany na przyszłość pana Piotra? - Przyznam, że brakuje mi pracy w szpitalu. Może kiedyś wrócę na oddział zewnętrzny do pacjentów, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy.
Piotr Grybowski rok temu został wybrany najpopularniejszym lekarzem w Gryficach. Na internistę zagłosowało 491 osób. A jak będzie teraz?
Polecamy na gs24.pl:
- Protesty podczas wizyty premier Beaty Szydło w Szczecinie. "Martwe nie będziemy rodzić"
- Szmula, Many, Mikmak. Czy znasz szczecińską gwarę?
- Kiedy zostanie otwarty dworzec w Szczecinie PKP? Nikt nie wie [ZDJĘCIA]
- Zobacz wielką, wiosenną galerię fotografii szczecinian! [ZDJĘCIA]
- Zaginęli w 2015 i 2016 roku. Wciąż szuka ich policja [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?