- Po zakończeniu meczu z Dąbrową Górniczą wyglądała pani, jakby maraton przebiegła. To chyba jedno z najintensywniejszych spotkań w lidze.
- I tak też trochę się czułam. Mecz był niesamowicie wyczerpujący, dlatego brawa należą się dla wszystkich dziewczyn. Byłyśmy zmęczone, ale udało nam się osiągnąć to, co zakładałyśmy przed meczem.
- MVP powędrowało w ręce libero Chemika Police, ale mam wrażenie, że jeśli byłaby taka możliwość, to powinno trafić do obrony wicemistrzyń Polski. Dawno nie widziałem zespołu, który broniłby tak ambitnie, z taką zaciekłością, zaangażowaniem.
-Na prawdę grały znakomicie, ale my tez wykazałyśmy się wolą walki w obronie. Najdłuższa akcja tego meczu została wygrana przez nas.
- Niesamowita akcja, która trwała prawie półtorej minuty. Ale nie była to wymiana niedokładności, jak to czasem w kobiecej siatkówce bywa, tylko twardej gry i kapitalnych obron.
- To była najładniejsza wymiana meczu, ale myślę, ze nie tylko. Być może i w całym sezonie. Wygranie jej dodało nam jeszcze więcej motywacji, która przyda się choćby przed meczem z Aluprofem Bielsko-Biała.
- Sobotnie spotkanie zakończy najtrudniejszy tydzień w sezonie, w którym zagrałyście trzy mecze w sześć dni. Jak zdrowie, kondycja?
- Nie jest łatwo, ale zrobimy wszystko, zarówno my, jak i nasi fizjoterapeuci, aby wrócić do pełnej sprawności i być w stu procentach gotowym do sobotniego pojedynku.
- A da się w ogóle wrócić do stu procentowej sprawności?
- Nie wiem, mam taką nadzieję. Tak na dobra sprawę do będę mogła odpowiedzieć na to pytanie po meczu z Bielskiem.
- W środowym spotkaniu znów przytrafił się ten feralny trzeci set, w którym czegoś brakuje i przegrywacie. Dziś to była kwestia braku koncentracji, czy zmęczenia?
- Ja nie przepadam za wyciąganiem negatywów po wygranych meczach. To było na prawdę trudne, aby dziś zdobyć trzy oczka i powinnyśmy się z tego cieszyć. - Nieważny jest styl, ważne jest zwycięstwo!(krzyczy w tle Anna Werblińska, kapitan Chemika). Dokładnie, tak jak mówi Ania. Więcej radości, mniej narzekania.
- Wspominaliśmy o tym, że przeciwniczki świetnie broniły, szczególnie Krystyna Strasz, libero rywalek. Jednak statuetka dla najlepszej zawodniczki powędrowała w pani ręce. To podwójna satysfakcja?
- Nie, raczej nie. Zawsze podziwiałam Krysię, jest bardzo żywa, ruchliwa, życzę jej jak najlepiej.
Na deser Bielsko
Sobotnie spotkanie z Aluprofem Bielsko-Biała zakończy ligowy maraton, w którym Chemik rozegra trzy spotkania w sześć dni. Giuseppe Cuccarini, w trakcie ostatniej konferencji prasowej jasno oznajmił, że pomimo napiętego grafiku, zmian raczej nie przewiduje. - Najlepsze drużyny na świecie grają mniej więcej ośmioma zawodniczkami, u nas jest podobnie.
Przyjezdne zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli. Szczególnie groźne zawodniczki to Helena Horka (drugie miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących) i Heike Beier (piąte miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących). Początek sobotniego spotkania o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?