Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewa kasa z odzieży używanej. Nowe fakty w sprawie finansowego skandalu w PCK

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Polska Press Grupa
W poniedziałek możemy się spodziewać zgłoszenia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w Dolnośląskim Oddziale Okręgowym PCK - mówi nam członek władz krajowych tego stowarzyszenia. Przygotowują je prawnicy. Według informacji portalu Gazetawroclawska.pl w aferze w dolnośląskim PCK chodzi o pieniądze pochodzące ze zbiórki odzieży używanej do kontenerów. Jakaś część tych pieniędzy miała wypływać do prywatnych kieszeni.

Przypomnijmy, ze prokuratura dostała już trzy inne zawiadomienia. I sama wszczęła śledztwo. Według naszych nieoficjalnych informacji chodzi o wyprowadzanie do prywatnych kieszeni pieniędzy jakie zarabiało PCK na odzieży używanej zbieranej do kontenerów. Większość tej odzieży z Polskiego Czerwonego Krzyża trafiała do firmy zajmującej się jej przerabianiem i utylizacją. Firma płaciła PCK za dostarczaną odzież.

Część tych pieniędzy nie była wydawana na działalność statutową Czerwonego Krzyża. Wyprowadzano je za pomocą firmy założonej na nazwisko jednego z szeregowych pracowników wrocławskiego oddziału. Pracownik wiedział o jej istnieniu ale - wynika z naszych informacji - nie on zarządzał jej finansami. Był tzw. „słupem”.

Czy ta właśnie historia będzie opisana w zawiadomieniu do prokuratury? Prawdopodobnie tak. Zarząd Główny PCK przysłało Wrocławia audytorów. I to wyniki ich pracy przekaże śledczym.

KLIKNIJ i przeczytaj więcej o skandalu w PCK

W piątek po południu na spotkanie z Zarządem Głównym PCK został wezwany biznesmen Rafał Holanowski. Jest Prezesem Zarządu Wojewódzkiego PCK. Zawieszono go na początku czerwca w związku z ustaleniami o nieprawidłowościach.

- Mówił o firmie, przez którą wypływały pieniądze. Mówił, że o jej działalności nie był informowany - opowiada jeden z uczestników tego spotkania. - Opowiadał to wszystko bardzo oględnie, bez poczucia winy. Deklarował swój udział w wyjaśnianiu tych wszystkich spraw - dodaje nasz rozmówca.

Przypomnijmy, że Rafał Holanowski mówił nam kilka dni temu , że jak tylko dowiedział się o sprawie, sam zawiadomił prokuraturę. Było to pod koniec maja. Czyli kilka dni przed jego zawieszeniem. Dyrektor biura oddziału PCK Jerzy G. - prywatnie wojewódzki radny PiS - zapewniał nas, że wszystko jest w porządku. Mówił, że dolnośląskie PCK jest w dobrej sytuacji finansowej. A firmę - założoną na pracownika - dyrektor Jerzy G. nazywa po prostu „podwykonawcą”.

ZOBACZ TAKŻE: ZAGADKI I TAJEMNICE WROCŁAWIA - POMNIK SZERMIERZA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lewa kasa z odzieży używanej. Nowe fakty w sprawie finansowego skandalu w PCK - Gazeta Wrocławska

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński