W ostatnich latach proceder jakby zelżał. - Ale jest i ma się dobrze - potwierdzają leśnicy. - Ludzie idą do lasu, jak po swoje. Po prostu rąbią i tyle. Pojmani tłumaczą, że tak było od wieków.
Choinki giną nie tylko z lasów. Zdarzają się też kradzieże z prywatnych posesji, a nawet z klombów, skwerów i ogródków działkowych. Strażnicy i policjanci bezradnie rozkładają ręce. - Nie ma szans, by to wszystko upilnować.
Rabusie nie zdają sobie sprawy z procederu nielegalnego cięcia drzewek. Za lewą choinkę można "skasować" nawet kilkusetzłotowy mandat, a nawet trafić za kraty, nawet na pięć lat.
W niektórych nadleśnictwach znaleźli sposób na rabusiów. Smarują drzewka środkami chemicznymi. Na świeżym powietrzu złodziej niewiele czuje, ale w temperaturze pokojowej choinka zaczyna niemiłosiernie śmierdzieć. Niestety, ta metoda ochrony często zawodzi. Na przykład wtedy, gdy rabuś ma... katar.
Lada dzień, w każdej leśniczówce będzie można kupić świąteczne drzewko. Jak zapewniają leśnicy, ceny nie są wygórowane, troszkę wyższe niż przed rokiem - około 20 zł za 1,5 metrowe drzewko.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?