Leśnicy ratują malutkie dziki

ell, 15 marca 2005 r.
W Starzycach w zasadzkę wpadł Stanisław D. z Bierzwnika, który usiłował wynieść stamtąd lochę dzika. Powiedział, że wpadła ona we wnyki zastawione przez innego kłusownika z tej gminy Andrzeja W.

Obecni na miejscu policjanci i strażnik leśny zauważyli obok martwego zwierzęcia aż osiem malutkich prosiaczków. Rozbiegły się jednak szybko po lesie. Do wczoraj udało się odnaleźć sześć z nich.

- Staramy się odnaleźć pozostałe. Prosięta są bardzo młode, bo mają dopiero około półtora tygodnia. Zostaną oddane na wychowanie leśnikom. Będzie to trudne, ponieważ trzeba karmić je za pomocą smoczka. Jest szansa, że przeżyją - powiedział nadleśniczy Jan Rurek z Nadleśnictwa Bierzwnik. - Jest to bardzo przykra sytuacja, bo właśnie teraz trwa okres ochronny na lochy - dodał.

Kłusownikiem zajmie się prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie