Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Leon" zwycięzca

Grzegorz Drążek, 21 listopada 2005 r.
Paweł Leończyk (z piłką) niekwestionowany bohater sobotniego meczu. Zdobył 16 punktów, miał 6 zbiórek. To on doprowadził do dogrywki, którą później Spójnia wygrała.
Paweł Leończyk (z piłką) niekwestionowany bohater sobotniego meczu. Zdobył 16 punktów, miał 6 zbiórek. To on doprowadził do dogrywki, którą później Spójnia wygrała. Marcin Bielecki
W sobotę stargardzka Spójnia nie zagrała dobrze, ale najważniejsze, że wygrała kolejny mecz w I lidze.

Spójnia Stargard - CKS 1924 Czeladź 106:100 (20:21, 23:21, 19:20, 19:19, dogr. 10:10, 15:9)

Kiedy po czterech minutach pierwszej kwarty Spójnia prowadziła 9:3 chyba nikt w stargardzkiej hali nie myślał, że mecz z CKS-em będzie dla koszykarzy Spójni drogą przez mękę.

Goście szybko jednak odrobili stratę i wyszli na niewielkie prowadzenie. Od tego momentu to stargardzianie musieli gonić rywala. Co jakiś czas prowadzenie się zmieniało, ale żadna z ekip nie potrafiła wykorzystać kilkupunktowej przewagi. Niemal przez cały mecz wynik był przy remisie.

W Spójni od początku meczu bardzo dobrze radził sobie Paweł Leończyk. Wychowanek stargardzkiego klubu, jeden z najmłodszych w zespole, dostał w tym sezonie swoją szansę i ją wykorzystuje.

Oprócz niego na wyróżnienie w pierwszej połowie zasłuzyli tylko Łukasz Biela i Hubert Mazur. To na tej trójce spoczywał ciężar zdobywania punktów. Słabo w pierwszych dwóch kwartach grał Kamil Piechucki, niewiele do gry wnosił Łukasz Pacocha, a wprowadzenie rezerwowego Tomasza Baszaka było kiepskim pomysłem debiutującego przed stargardzką publicznością trenera Czesława Dasia.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński