Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda Górnika o meczach z Pogonią

(mc)
Stanisław Oślizło przestrzega piłkarzy Górnika przed Marcinem Robakiem (z lewej).
Stanisław Oślizło przestrzega piłkarzy Górnika przed Marcinem Robakiem (z lewej). Andrzej Szkocki
- Teraz musimy uważać na Robaka, ale to już sprawa naszych trenerów, jaką przyjąć taktykę. Pogoń się odrodziła, także dzięki Robakowi, więc nie będzie łatwo o punkty w Szczecinie - twierdzi Stanisław Oślizło, legendarny obrońca Górnika Zabrze.

Mecze w Szczecinie były dla nas bardzo prestiżowe, zaś Pogoń podejmowała nas bardzo serdecznie. Do Szczecina jechaliśmy najczęściej w wagonie sypialnym. Po przyjeździe na szczeciński dworzec już czekał na nas autobus podstawiony przez Pogoń. Autokar był do naszej dyspozycji, byliśmy nim zabierani na różne wycieczki i przejażdżki. Obowiązkowym programem była wycieczka statkiem po porcie i Zalewie Szczecińskim. A wówczas gospodarze serwowali nam bogaty poczęstunek.
Były tez próby... podawania nam alkoholu. Ale byliśmy czujni, poza tym najczęściej ten alkohol pojawiał się w dniu meczu, więc tym bardziej odmawialiśmy. Na takie wygłupy nie mogliśmy sobie pozwolić. Tak więc Portowcy chcieli nas lekko znietrzeźwić, ale im się to nie udawało.
Szczególnie niebezpieczny był Marian Kielec. To był jeden z najlepszych strzelców ekstraklasy, w 1963 roku został nawet królem strzelców. To był bardzo agresywny napastnik, z którym jako środkowy obrońca miałem najczęstszy kontakt. Nieraz uciekał się do fauli, ale potrafił też przeprosić.
Teraz musimy uważać na Robaka, ale to już sprawa naszych trenerów, jaką przyjąć taktykę. Pogoń się odrodziła, także dzięki Robakowi, więc nie będzie łatwo o punkty w Szczecinie. Kiedyś ten zespól nam leżał, by przypomnieć wygraną 9:0 w Zabrzu. Jak będzie teraz? Powiem dyplomatycznie: wynik jest sprawą otwartą.

Mecz Pogoni z Górnikiem w poniedziałek o godz. 18 na stadionie przy ul. Twardowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński