Od kilku lat wielokrotnie TOZ, fundacja Koci Szczecin czy stowarzyszenie Kociarka interweniowały w Wielgowie przy ul. Borowej.
- Opiekunka to osoba, u której granica między pomocą wolno żyjącym kotom a chorą „opieką” dawno się zatarła - informuje Karolina Winter-Zielińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. - To przeciwniczka sterylizacji/kastracji i ogólnie - leczenia i lekarzy. Leczyła koty sama lekami, które zdobywała od ludzi (np. ludzkie antybiotyki pozostałe z leczenia). Chore koty w ciężkim stanie były zamykane.
Jeden z kotów został np. zamknięty w szafce, na szczęście trafił w porę do przychodni TOZ. Podobnie kocięta z biegunką, które wolontariusze TOZ zabrali w październiku pod nieobecność „opiekunki”, czy kocurek który trafił do TOZ po pożarze jednego z baraków - ważący zaledwie 2 kg, nieleczony.
- Kobieta zajmowała to miejsce nielegalnie - mówi pani Magdalena, która wydzierżawiła teren od miasta, by dać kres praktykom kobiety. - Kiedyś w budynku, który jest czymś w rodzaju murowanej altany, były sprzedawane kwiaty. Wprowadziłam się w te okolice około trzy lata temu. Obserwowałam to, co robiła kobieta. Chciałam dojść z tą panią do porozumienia, chciałam jej pomóc. Sami w domu mamy koty, więc córka przynosiła tej pani np. jedzenie. Kobieta jednak w pewnym momencie zaczęła się awanturować i mówiła, że trujemy jej zwierzęta.
Zobacz również: Akcja odebrania zwierząt w Chojnie: psy zjadały się nawzajem [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Mieszkańcy wiedzieli jednak, że coś złego dzieje się z kotami. Niektóre np. pełzały po drodze. W poniedziałek nastąpił przełom.
- Pani Magdalena podpisała z Zarządem Budynków i Lokali Komunalnych umowę i legalnie weszła na teren i do budynku, a następnie rozpoczęła prace porządkowe, by kocie siedlisko stało się wreszcie kocim siedliskiem i przestało być kocią umieralnią - dodaje Winter-Zielińska.
ZOBACZ TEŻ:
- Na razie doprowadzamy miejsce do normalności. Odpady wywozimy ciężarówkami. To, co tam odkryliśmy, przeraża. Były tam martwe koty a także bardzo dużo chorych czworonogów. W tej chwili systematycznie są wożone do przychodni TOZ. To około 30 kotów - dodaje pani Magdalena. - Te koty, które lgną do człowieka po leczeniu będą przeznaczone do adopcji.
Sprawę bada policja i prokuratura. Do tematu powrócimy.
ZOBACZ TEŻ:
Jak pomóc?
TOZ przekazał już pierwszą partię rzeczy dla kotów na nowe „kocie siedlisko”. Nadal jest jeszcze sporo do zrobienia. Masz ochotę? Pomóż. Potrzebne są budki dla kotów (styropianowe lub drewniane), trzeba naprawić dach w budynku (uszczelnić), trzeba zamontować drzwi do budynku, drzwi powinny być dobrze zamykane, by nikt, a szczególnie była "opiekunka" nie mogła się dostać do środka, potrzebne ogrodzenie - aby nikt nie demolował siedliska, karma dla kotów.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Oddział w Szczecinie
ul. Beyzyma 17, 70-391 Szczecin
PKO: 63 1020 4795 0000 9402 0103 5419
"koty Wielgowo"
Zobacz także: Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych w Szczecinie. Zobacz kocie piękności [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?