Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech - Pogon 1:2. Portowcy po prawie 17 latach zdobyli Poznań

(mc)
Do przerwy lepsi byli gospodarze z Poznania, jednak po zmianie stron za robotę wzięli się Portowcy. Dzięki bramkom Adama Frączczaka i Marcina Robaka zwyciężyli 2:1.
Do przerwy lepsi byli gospodarze z Poznania, jednak po zmianie stron za robotę wzięli się Portowcy. Dzięki bramkom Adama Frączczaka i Marcina Robaka zwyciężyli 2:1. Sebastian Wołosz
Do przerwy lepsi byli gospodarze z Poznania, jednak po zmianie stron za robotę wzięli się Portowcy. Dzięki bramkom Adama Frączczaka i Marcina Robaka zwyciężyli 2:1.

Portowcy do spotkania w Poznaniu przystąpili z punktem przewagi nad Lechem. Przewagę nie tylko utrzymali, ale i powiększyli ją.

W wyjściowym składzie trener Dariusz Wdowczyk postawił na Herve Tchamiego zamiast Jakuba Bąka. Nie zagrał też powoli wracający do zdrowia Hernani. Portowcy dobrze weszli w mecz. Wysoko atakowali rywala i często byli przy piłce.

Po kwadransie do głosu zaczęli dochodzić jednak gospodarze. Mieli sporo stałych fragmentów gry i zamykali Pogoń na jej połowie. Strzałów próbowali Gergo Lovrencsics czy Łukasz Trałka. Później tempo spotkania siadło.

Było sporo przewinień, dużo żółtych kartek i mało akcji pod obiema bramkami. Lech dopiął swego w 31. minucie. Po rzucie rożnym główkować próbował Manuel Arboleda. Piłka ugrzęzła mu pod nogami, a Kolumbijczyk spokojnie przełożył sobie Frączczaka i przy odrobinie szczęścia umieścił piłkę w siatce.

Po zmianie stron zobaczyliśmy już inną Pogoń, która już w 53. minucie wyrównała. Rzut wolny wykonywał Takafumi Akahoshi. Główkować próbował Maciej Dąbrowski, a piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i trafiła pod nogi Frączczaka. Boczny obrońca szczecinian z bliska doprowadził do remisu.

Pięć minut później Pogoń już prowadziła. Piłkę w pole karne centrował Akahoshi, pomylił się Arboleda, a dzięki wysiłkowi Tchamiego futbolówka trafiła do Marcina Robaka. Napastnik Pogoni przyjął piłkę na klatkę piersiową i skierował ją do siatki Krzysztofa Kotorowskiego.

Po tym golu gospodarze naciskali jeszcze bardziej. Swoich szans szukali Łukasz Teodorczyk, czy Daylon Claasen, jednak Radosław Janukiewicz nie dał się zaskoczyć. Pogoń wygrała 2:1, a w poniedziałek zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Ostatni raz Pogoń w Poznaniu wygrała w 1997 roku.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (1:0)
Bramki: Arboleda (31) - Frączczak (53), Robak (58).

Lech: Kotorowski - Kędziora (16 Możdżeń), Wołąkiewicz, Arboleda, Henríquez - Lovrencsics, Linetty, Trałka, Ślusarski, Claasen - Teodorczyk (73 Drewniak).
Pogoń:Janukiewicz - Frączczak, Golla, Dąbrowski, Lewandowski (76 Pietruszka) (90 Ouédraogo) - Tchami (78 Bąk), Rogalski, Ława, Akahoshi, Murayama - Robak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński