Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech - Legia 2:1. Młodzieżowcy z Kolejorza nie pozwolili na fetę legionistów w Poznaniu [RELACJA, ZDJĘCIA, OPRAWA]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
W hicie 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań pokonał Legię Warszawa 2:1. Obie bramki dla Kolejorza zdobyli młodzieżowcy, Kamil Jóźwiak i Jakub Kamiński. Dla gości trafił z kolei 35-letni Igor Lewczuk. Porażka oznacza, że legioniści wciąż nie mogą się cieszyć z mistrzostwa Polski, choć do celu brakuje im tylko punktu.

Jeden punkt wystarczał Legii w Poznaniu do zapewnienia sobie tytułu mistrza Polski. Przewaga Wojskowych w tabeli jest tak duża, że władze klubu dały w środę wyraz zaufania do trenera Aleksandara Vukovicia, przedłużając z nim kontrakt do końca sezonu 2021/22. W Poznaniu nikt nie chciał jednak dopuścić do tego, by ich najwięksi rywale świętowali na stadionie Lecha.

LECH LEGIA 4.07.2020 KIBICE OPRAWA

- Jest ogromna chęć rewanżu za dwie porażki w tym sezonie. W Warszawie prowadziliśmy i przegraliśmy na własne życzenie. Pamiętam, co się działu po tym meczu u nas i w Legii. My złapaliśmy zadyszkę, a Legia ruszyła. Drugi mecz? Patrząc na grę i statystyki, to praktycznie w każdym elemencie byliśmy lepsi, a przegraliśmy 0:1. Teraz chcemy zagrać dobry mecz, prowadzić grę. Chcemy być lepsi, ale najważniejsze będą trzy punkty. Mam nadzieję, że Vukoviciowi pogratuluję trochę później niż w sobotę - zaznaczał przed meczem trener Lecha Dariusz Żuraw.

Obie drużyny nie przystąpiły do spotkania w najsilniejszych składach. Wśród gospodarzy zabrakło najlepszego strzelca ligi w tym sezonie (21 goli) Christiana Gytkjaera, który pauzował za kartki. Goście musieli sobie radzić bez kontuzjowanych Jose Kante, Arvydasa Novikovasa, Williama Remy'ego, Vamary Sanogo i Marko Vesovicia. Klub przed końcem rozgrywek opuścił też Radosław Majecki - Monaco nie zgodziło się na przedłużenie wypożyczenia bramkarza kupionego z Legii zimą za rekordowe dla Ekstraklasy 7 mln euro.

ZOBACZ TEŻ:

Zastępujący Majeckiego Wojciech Muzyk nie miał łatwego debiutu w lidze. Po spokojnym początku Lechici przysporzyli mu wiele pracy. O ile strzały Daniego Ramireza i Kamila Jóźwiaka nieznacznie mijały jego bramkę, to po mocnym uderzeniu Jakuba Modera 21-latek musiał ratować swój zespół wybiciem piłki na rzut rożny. Chwilę później było już 1:0. Moder dośrodkował, a plecami piłkę do siatki wbił aktywny od początku Jóźwiak.

W ciągu następnych pięciu minut Muzyk dwukrotnie znalazł się w opałach. Najpierw po kolejnym strzale z dystansu Modera (obronił z problemami). Po chwili nie miał już szans. Jakub Kamiński uderzył z narożnika pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od interweniującego Artura Jędrzejczyka, trafiła w słupek i wpadła do siatki. Legia sprawiała wrażenie, jakby nie dojechała na mecz. W pierwszej połowie nie oddała żadnego celnego strzału na bramkę rywali (Lech miał ich pięć). Brakowało akcji oskrzydlających, środkiem boiska legioniści też nie radzili sobie zresztą zbyt dobrze.

ZOBACZ TEŻ:

Po przerwie mecz nadal toczył się pod dyktando Kolejorza. Vuković usiłował zmienić sytuację wprowadzając na boisko Luisa Rochę (za Pawła Stolarskiego, na prawą obronę przeszedł Michał Karbownik), Mateusza Cholewiaka (za Luquinhasa) i Macieja Rosołka (za Tomasa Pekharta). Goście zaczęli grać agresywniej, w końcu stwarzali też sytuacje na połowie rywali. Mieli jednak problem z ich wykorzystaniem.

Pierwszy celny strzał legioniści oddali w 69. minucie(!) za sprawą Rosołka. Chwilę później udało im się zdobyć kontaktową bramkę. Po rzucie rożnym główkował Artur Jędrzejczyk, trafił w słupek, ale jego uderzenie dobił Igor Lewczuk. Dla 35-latka była to pierwsza ligowa bramka w tym sezonie.

ZOBACZ TEŻ:

Lech mógł grać bez większego pośpiechu i ryzyka. To legionistom uciekały cenne minuty. Drużyna Vukovicia próbowała, nie potrafiła się jednak przedostać przez dobrze poukładaną obronę Kolejorza. Mimo czterech minut doliczonego czasu gry bramki już nie padły. Z trzech punktów zasłużenie cieszyli się piłkarze z Poznania. Choć w drugiej połowie to Legia oddała trzy celne strzały, a oni żadnego.

Następny mecz legioniści rozegrają już we wtorek. Czeka ich wyjazdowe spotkanie z Cracovią w półfinale Totolotek Pucharu Polski. W sobotę dla odmiany zmierzą się z... Cracovią, tym razem przy Łazienkowskiej i o ligowe punkty. Mistrzostwo da im nawet remis. W przypadku porażki szansę na zapewnienie sobie tytułu Wojskowi będą mieli jeszcze z Lechią (wyjazd) i Pogonią (dom). Oddać mistrzostwo w ich ręce mogą też potknięcia rywali, Lecha i Piasta.

Trwa głosowanie...

Czy Vuković zostanie w Legii do końca sezonu 2021/22?

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech - Legia 2:1. Młodzieżowcy z Kolejorza nie pozwolili na fetę legionistów w Poznaniu [RELACJA, ZDJĘCIA, OPRAWA] - Sportowy24

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński