Rejestrują się, otrzymują zasiłki, mogą się przekwalifikować, zarobić w ramach prac interwencyjnych. Liczą, że PUP zaoferuje im coś stałego, ale powiatowe urzędy, to nie jedyne miejsca, gdzie można szukać pomocy. Funkcjonują bowiem niepubliczne biura pośrednictwa pracy. I choć nie mają do dyspozycji publicznych pieniędzy, nie korzystają z kasy chociażby Krajowego Urzędu Pracy - dzięki ich wsparciu wielu ludzi znajduje zatrudnienie.
- Od lat funkcjonujemy w tradycyjnym trójkącie: bezrobotny-biuro-pracodawca - mówi Marek Sala, kierownik Związkowego Biura Pośrednictwa Pracy przy Zarządzie Regionu NSZZ "S" Pomorza Zachodniego w Szczecinie. - Podział bezrobotnych wynikający z naszej bazy danych ze względu na wykształcenie, wiek, płeć itp. odzwierciedla ogólne tendencje na rynku pracy. Na trudnym rynku udało nam w ubiegłym roku zaoferować 1250 miejsc pracy.
W tej chwili biuro ma zarejestrowanych 676 bezrobotnych. Z tej liczby 328 stanowią kobiety. Aż 437 osób wcześniej wykonywało pracę fizyczną natomiast 111 - to byli pracownicy biurowi, socjalni, funkcyjni. Niepokoi fakt, iż ponad 200 osób jest absolwentami, w tym 134 osoby, to panie.
Wymowna jest również statystyka bezrobotnych rejestrowanych pod względem wieku. Dominują osoby w przedziale 18-24 lat. Jest ich 226, w tym ponad połowę stanowią kobiety. W następnym przedziale, gdzie górną granicą wieku są 34 lata, biuro ma zarejestrowanych 171 osób. W kolejnym przedziale (wiek od 35 do 44 lat) w bazie figuruje 135 osób, a 120 w przedziale 45-54 lata.
Generalnie bardzo małą aktywność wykazują osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym mimo, iż właśnie im jest najtrudniej znaleźć pracę. Pracodawcy wykazują zainteresowanie ludźmi z wyższym wykształceniem, ze znajomością języków obcych. Bardzo chętnie zatrudnią osoby z wykształceniem ekonomicznym, obeznanych z informatyką.
- Wymagania są często zaskakujące - mówi Marek Sala. - Z jednej strony firmy poszukują młodych ludzi, a jednocześnie w tej samej ofercie zaznaczają, że potencjalni kandydaci muszą wykazać się już doświadczeniem. W przypadku ofert dla księgowych żelazny warunek to 5-10 letni staż pracy.
Sporo ofert dotyczy zawodu, który na naszym rynku "modny" jest zaledwie od kilku lat - chodzi mianowicie o przedstawiciela handlowego, notabene często mylonego z akwizytorem. Od osób, które mają być przedstawicielami, wymaga się znacznie więcej umiejętności, ale od kandydatów na obydwie specjalności standardowo wymagane jest prawo jazdy.
Są zawody, w których cały czas brakuje specjalistów. Stocznia, a właściwie funkcjonujące w strukturach holdingu spółki, od zawsze poszukują spawaczy, monterów kadłubów, szlifierzy. Również i te propozycje obwarowane są stażem pracy w stoczni.
Paradoksalnie, trudności ze znalezieniem pracy mają osoby studiujące zaocznie, a więc zdobywające nowe kwalifikacje. Dzieje się tak dlatego, iż wielu pracodawców nie traktuje takich kandydatów jako w pełni dyspozycyjnych. Musieliby ich bowiem zwalniać na zajęcia, a to im już nie odpowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?