Spis treści
Kwiaty jadalne? Tak, ale nie wszystkie!
Kwiaty jadalne to ciągle niedoceniany „produkt” w kuchni. Wprawdzie chętnie sięgamy po kalafiory czy brokuły, z których jadamy pędy kwiatowe, jednak inne kwiaty rzadko goszczą na naszych stołach.
Nawet te, które i tak mamy w ogrodzie. Oczywiście nie jest tak, że wszystkie kwiaty ozdobne są jadalne. Tutaj trzeba zachować ostrożność i sięgać tylko po te gatunki, co do których mamy pewność, że nam nie zaszkodzą.
Pamiętajmy, że w naszych ogrodach rosną też rośliny trujące, a niektóre bardzo ładnie kwitną. Pod żadnym pozorem nie sięgajmy po kwiaty konwalii, napastnicy, tojadu, oleandra, narcyza czy wawrzynka wilczełyko (oraz innych). Nie używajmy ich nawet do ozdabiania potraw czy talerzy.
Na co zwrócić uwagę, wybierając kwiaty jadalne
Jest jednak sporo roślin, które są popularne i bezpieczne. Prawdopodobnie rosną również u nas. Jeśli jednak chcemy wykorzystać kwiaty do jedzenia, musimy zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
- nie uprawiajmy i nie zbierajmy kwiatów jadalnych w pobliżu ulic, znajdźmy dla nich miejsce w ogrodzie w pobliżu grządek z warzywami,
- uważajmy na nawozy i pestycydy. Jeśli będziemy chcieć jeść kwiaty niektórych roślin ozdobnych, stosujmy naturalne nawozy i środki ochrony roślin,
- jeśli mamy rośliny z kupnych sadzonek, odczekajmy ok. 2 miesiące, zanim zaczniemy korzystać z ich kwiatów. Ponieważ w większości przypadków chodzi o rośliny ozdobne, producenci mogli stosować do nich środki, które nie są przeznaczone dla roślin jadalnych,
- nie wykorzystujmy kwiatów z „kwiaciarnianych” bukietów. Raczej na pewno będą zawierały środki chemiczne, które absolutnie nie są przeznaczone do spożycia.
Kwiaty do jadłospisu warto też wprowadzać z umiarem, bo na każdą roślinę może zdarzyć się alergia lub nietolerancja. Niekoniecznie też smak od razu przypadnie nam do gustu.