Biało-niebieskie namioty, które stanęły na trawniku przy pl. Szarych Szeregów natychmiast, od chwili ustawienia, wzbudziły kontrowersje.
- Co to jest? Cyrk? Nie podoba mi się. Kwiaciarki przesadziły. Szkoda, że nie ustawiły dmuchanej zjeżdżalni - mówi pani Grażyna.
- Zupełnie nie pasuje do otoczenia. Poza tym wokół jest brudno - dodaje mąż Ryszard.
Oba namioty są ustawione pod drzewami, na trawniku. W jednym z nich można kupić kwiaty. Drugi jest zamknięty.
- Z dziennikarzami rozmawia tylko szefowa, ale jej nie ma - informuje pani sprzedająca. - Ma przyjść, jednak nie wiem kiedy.
Namioty stanęły na placu w ubiegłą środę. Wtedy z innego miejsca pl. Szarych Szeregów, pomiędzy al. Wojska Polskiego a ul. Piłsudskiego, znikły również popularne kwiaciarki. Nie ma ich, bo w tym rejonie już w poniedziałek rozpoczną się prace związane z przebudową śródmiejskiego odcinka al. Wojska Polskiego.
Na opuszczonych przez nie stanowiskach wiszą karteczki, na których kwiaciarki zapraszają do trzech pobliskich kwiaciarni: "U pani Iwonki" działającej w lokalu po byłym sklepie "dla puszystych pań", "Oliwia", funkcjonującej w piwnicy na al. Wojska Polskiego, tuż przy skrzyżowaniu i "Maria" przy ul. Piłsudskiego.
- Żadna z nas nie rozstawiła namiotu! - zapewniają. - Zrobiłyśmy wszystko zgodnie z zaleceniem Urzędu Miejskiego.
Ale internet huczy. Internauci przede wszystkim wypowiadają się o ustawionych w centrum miasta namiotach. Najczęściej negatywnie - nie podobają im się "wigwamy" w środku miasta. Niestety dostaje się również kwiaciarkom. Są krytykowane za oszpecenie tej części Szczecina.
- Ci z namiotu psują nam reputację - żalą się. - Wszyscy myślą, że to my. Przykro nam. Tyle lat tu handlujemy, a teraz wokół nas taka zła atmosfera.
Zgodnie z planem, kwiaciarki wrócą na swoje miejsce za dwa miesiące, pod koniec maja. A co z namiotem? Jak się dowiedzieliśmy, w piątek, o godz. 11.30 na pl. Szarych Szeregów interweniowała Straż Miejska.
- Pani tam handluje bez zezwolenia - tłumaczy Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie. - Została ukarana mandatem. I będzie karana dopóki nie usunie namiotu i nie otrzyma pozwoleń.
Przedsiębiorcę skontrolowali również przedstawiciele Zarządu Dróg i Komunikacji Miejskiej w Szczecinie.
- Zostało wobec pani wszczęte postępowanie w sprawie wymierzenia kary pieniężnej za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi, czyli za rozstawienie namiotu na zieleńcu - twierdzi Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa szczecińskiego ZDiTM.
Jak się dowiedzieliśmy, o sprawie powiadomiony też zostanie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?