Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupno mieszkania w czasach kryzysu. Czy warto zrobić to już teraz?

Rafał Zyguła
Fot. Stock
Jak kryzys wpłynął na ceny, czego można się spodziewać szukając upragnionego M?

Fakt, kryzys spowodował przejściowy zastój na rynku nieruchomości, ale teraz powoli zwiększa się zainteresowanie mieszkaniami. Ceny spadły od pięciu do piętnastu procent, w zależności od wielkości mieszkania. Jedynym wyjątkiem są kawalerki.

- To artykuł pierwszej potrzeby, ponieważ potrzebne nam są na początku i pod koniec dorosłego życia - twierdzi Kazimierz Wysokiński, właściciel agencji "Nieruchomości Wysokiński". Kwota, jaką należy przeznaczyć na ich zakup, nie zmieniła od poprzedniego roku i wynosi około 4000 złotych za metr kwadratowy.

Za to większe lokale są tańsze. Dwupokojowe można kupić za 3700zł/m2 a trzy pokoje za 3500zł/m2.

- Choć spadły ceny, kupujących jest mniej i są bardziej wyedukowani, tzn. zanim przyjdą do pośrednika najpierw w internecie poszukują mieszkań, które ich interesują i porównują oferty - mówi Barabara Urbanowicz właścicielka "Centrum Nieruchomości Urbanowicz".
reklama

W przeciwieństwie do pierwszej połowy roku 2008, kiedy mieszkania były sprzedawane od ręki, teraz bardzo często nabywcy negocjują ze sprzedającymi obniżenie ceny.

Według większości ekspertów, najlepiej zainwestować właśnie teraz kiedy popyt na mieszkania nie jest jeszcze tak wielki, a podaż utrzymuje się na dobrym poziomie.

Czy ceny jeszcze spadną? Urszula Janik, pośrednik z agencji "Gadomska Nieruchomości" uważa, że nie: - Kryzys minął, na rynku jest zdecydowanie większy ruch niż pod koniec ubiegłego roku.

Jednym z najpoważniejszych problemów potencjalnych nabywców jest polityka banków, które boją się udzielać kredytów mieszkaniowych. - Przed kryzysem, kredyt dostawał każdy kto "miał puls", teraz nawet ludzie z wysokimi zarobkami nie mogą być pewni, że go uzyskają - powiedział z uśmiechem Kazimierz Wysokiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński