Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Kupą mości panowie”, czyli powyborczych refleksji kilka [KOMENTARZ]

Dr hab. Piotr Chrobak
pixabay.com/pl
Mimo iż wybory do Parlamentu Europejskiego już za nami, to przed politykami opozycji powyborcze analizy i rozliczenia. Jedni robią dobrą minę do złej gry, a drudzy mówią wprost co im na sercu leży. Nic dziwnego, KE nie popisała się. Wydawało się, że połączenie sił PO, SLD, PSL, Nowoczesnej i Zielonych, zagwarantuje tzw. premię za jedność i zwycięstwo będzie w kieszeni. Zwłaszcza, że eurowybory miały być prostym zadaniem, gdyż na głosowanie mieli pójść głównie zwolennicy UE, a eurosceptycy mieli zostać w domu - komentuje dr hab. Piotr Chrobak z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego.

Jednak coś poszło nie tak. Straszenie PiS-em nie wyszło, a część komentatorów wytknęła brak programu i wspólnego celu, poza chęcią odsunięcia PiS od władzy.

ZOBACZ TEŻ:

Na dodatek, PiS, który od zwycięstwa w 2015 r. okazywał swój eurosceptycyzm i uprawiał politykę „wstawania z kolan”, dał radę zmobilizować i przekonać do siebie większość wyborców.

W tym celu użył różnych metod, jednak w polityce liczy się skuteczność, a tej PiS-owi odmówić nie można.

Mimo iż krytycznie oceniam sposób prowadzenia kampanii przez KE, to z tak ostrą krytyką wobec jej liderów, nie do końca mogę się zgodzić. Samo powstanie KE przez większość ekspertów było oceniane dobrze. Jednak kiedy przyszło do działania, to okazało się, że zarządzanie tak różnorodnym politycznie tworem nie jest proste.

Różnice programowe, światopoglądowe, ambicje liderów i kandydatów, szybko dały o sobie znać. PiS nie miał takich problemów, mimo iż w skład komitetu wchodzili także przedstawiciele ugrupowań Panów Ziobry i Gowina, to funkcjonował jako monolit, nie mający problemów z przywództwem.

ZOBACZ TEŻ:

Brak umiejętności lub chęci współpracy najlepiej było widać chociażby w naszym okręgu. Nie było tu gry na komitet Koalicji, tylko na dwie partie wchodzące w jego skład. Jako solista Pan Arłukowicz pokazał, że jest skutecznym politykiem, który potrafi wygrać wybory. Tylko czy KE ma być komitetem solistów, czy współpracujących ze sobą polityków z różnych opcji?

Koalicja musi znaleźć nową formułę działania. Zadnie nie będzie proste, bo PiS – jak chyba nigdy wcześniej – jest gotowe do wyborów. Jak na razie działania KE przypominały strategię „kupą mości panowie”, przeciw zwartemu szykowi wojska.

Jednak trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że PiS ma łatwiej, bo sprawuje władzę. Patrząc jakich reform dokonuje, to raczej powinno to być jego obciążeniem. Wiele partii po przeprowadzeniu mniej kontrowersyjnych reform odpadało w kolejnych wyborach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019. Sondażowe wyniki: K...

Przecież PO w 2015 r. od ośmiu lat sprawowała władzę w kraju, miała swojego Prezydenta i większość w samorządach – zwłaszcza w sejmikach – a mimo to przegrała wybory prezydenckie i parlamentarne. Więc nie tyle o sprawowanie władzy tu chodzi, co o dobrze poprowadzoną kampanię wyborczą, która zaczyna się już dzień po wyborach.

PiS – jak na razie – mimo wszelkich kontrowersji związanych ze sprawowaniem władzy, potrafi wyczuć nastroje i potrzeby społeczne. PO – oraz KE – w ostatnich latach tę umiejętność zatraciła. Jeżeli jej nie odzyska, to jesienią nie czeka ją nic dobrego. Bo na zbawienny „efekt Tuska” powracającego na białym koniu – jak pokazały eurowybory – nie ma co liczyć.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński