Ktoś znów strzelał do tramwajów w Szczecinie? Zbite szyby w tramwajach linii 1 i 9

W poniedziałek szyby w szczecińskich tramwajach pękły dwie - w tramwaju linii 1 i 9. W "dziewiątce" o godz. 11, w "jedynce" wieczorem, po godz. 19. Wciąż nie wiadomo, jaka była przyczyna uszkodzenia obu pojazdów. Policja i służby miejskie nadal to ustalają.

- Potwierdzam, że na Potulickiej było wstrzymanie na linii nr 9 - mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Z powodu pękniętej bocznej szyby.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na jakiś czas doszło jednak do utrudnień w ruchu - nie kursowały tramwaje. Do zdarzenia doszło o godz. 11, na odcinku pomiędzy Bramą Portową a ul. Potulicką.

Do kolejnego rozbicia szyby doszło kilka godzin później w tramwaju linii 1. Około godz. 19 motorniczy po zjeździe z trasy (pod koniec pracy) zauważył, że w pojeździe jest rozbita szyba. Mężczyzna nie wie jednak, kiedy i w którym miejscu doszło do wypadku.

Czy to był kolejny przypadek strzelania do pojazdów komunikacji miejskiej? Policjanci tego nie potwierdzają.

Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia nieznany sprawca strzelał (najprawdopodobniej z wiatrówki) do autobusu linii 87. Z tego powodu wtedy również pękła szyba - nikt nie został ranny. A mógł, bo do wypadku doszło po godz. 18, czyli jeszcze w trakcie popołudniowego szczytu komunikacyjnego. Zatłoczony autobus ruszał właśnie z przystanku na ul. Niemcewicza i jechał w kierunku ronda Sybiraków.

Jak relacjonują świadkowie, nagle, gwałtownie zahamował. Jednocześnie słychać było huk wystrzału i krzyki pasażerów. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie. Nie wiadomo jednak jeszcze kto strzelał i z jakiej broni. Czy tym razem też ktoś strzelał do tramwajów?

- Byłbym ostrożny z takim tłumaczeniem poniedziałkowych zdarzeń - jest jeszcze na to za wcześnie - twierdzi Paweł Pankau. - Wciąż ustalamy przyczyny zdarzenia.

Policjanci poszukują świadków, którzy znają przyczyny pęknięcia szyb w tramwajach obu linii. Okazuje się, że przypadek w "dziewiątce" zgłosił motorniczemu jeden z pasażerów. Niestety później odszedł nie pozostawiwszy numeru telefonu.

- Ten świadek może opowiedzieć o przebiegu zdarzenia - przyznaje rzecznik prasowy szczecińskiej KMP. - Apelujemy, by zgłosił się do komisariatu Szczecin-Śródmieście przy ul. Kaszubskiej w Szczecinie.