Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś truje psy na pl. Waleriana Pawłowskiego na szczecińskim Pogodnie

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Berneński pies pasterski, bokser i wilczur - przynajmniej trzy psy zostały otrute w ciągu zaledwie kilku dni. Ich właściciele są pewni, że zjadły coś na pl. Waleriana Pawłowskiego, gdzie były codziennie wyprowadzane. To coś miało w sobie potężną dawkę środka chemicznego powodującego zanik czerwonych krwinek.

"Piszę dla przestrogi a także w prośbie o pomoc. Dziś odszedł nasz Borys, pies został otruty, ktoś rozrzuca nafaszerowane jedzenie pod drzewami. To ostra chemia, z którą przegraliśmy - nie daliśmy rady uratować naszego Psa. Borys miał 5 lat. Był zdrowy. Na nic nie chorował. Dodam że jest to kolejny pies z naszej okolicy, placu Pawłowskiego. Pilnujcie swoich psiaków. Ale mam także prośbę: jeśli zauważycie kogoś, kto coś rozrzuca, róbcie zdjęcia i dajcie mi znać. Musimy wspólnie znaleźć tę osobę!!".

Po opublikowaniu tego postu na Facebook-u do Roberta Wasilewskiego zaczęły napływać dziesiątki komentarzy - w większości od osób, których psy w ostatnim czasie zostały otrute.

- Odezwali się też panowie, których poznałem podczas spacerów na skwerze im. Waleriana Pawłowskiego - twierdzi autor wpisu. - Właściciel boksera powiedział mi, że jego psa też otruto. Miał takie same dolegliwości jak mój Borys - najpierw wymioty, potem biegunka a następnie i to i to połączone z krwawieniem Wszystko trwało kilka dni. Psy się dusiły.

Borys był dużym 5-letnim psem rasy Berneński Pies Pasterski. Ważył 50 kg.

- Przyjazny, ufny do ludzi, nawet do obcych - podkreśla były właściciel berneńczyka. - Karmiony pełno mięsną karmą był w doskonałej kondycji. Nigdy nie chorował.

I nagle, po jednym ze spacerów, zaczął się dziwnie zachowywać.

- Zawsze wesoły stał się jakiś ospały - opowiada nasz rozmówca. - Na drugi dzień język i pysk miał już białe. Przestał jeść. Znikał w oczach.

Wszystkie badania wykazały, że pies był ogólnie zdrowy. Złe były tylko wyniki krwi. Z dokumentu sporządzonego przez weterynarza wynika, że Borys zdechł z powodu zatrucia "substancją chemiczną powodującą rozpad czerwonych krwinek i brak możliwości ich tworzenia".

W podobny sposób zdechł bokser i duży wilczur - oba psy także były wyprowadzane na skwerze Waleriana Pawłowskiego.

- Ale na mój post zareagowali również inni właściciele psów, które ostatnio zostały otrute - podkreśla Robert Wasilewski. - Jeden pan opisał przypadek otrucia jego psa mięsem z trutką w parczku przy pl. Kościuszki, inny w okolicach ul. Wilczej, jeszcze inny przy ul. Taczaka, a kolejny w Parku Kasprowicza. Nie mogłem uwierzyć. Tyle tych przypadków. Nie spodziewałem się. Kolejny internauta przypomniał, że we wrześniu ktoś na ul. Brzozowskiego rozlewał pod drzewami tłuszcz doprawionym randapem (środek do zwalczania owadów).

- O Borysie napisałem jak tylko odszedł - tłumaczy mieszkaniec Pogodna. - Chciałem tylko ostrzec ludzi przed szaleńcem. Uczulić, by pilnowali swoje zwierzaki i... dzieci! Bo jeśli ta substancja powaliła 50-kilogramowego berneńczyka, to co się stanie z kilkunastokilogramowym przedszkolakiem, który weźmie to do buzi? A przecież na skwerze jest plac zabaw. Tu codziennie przychodzi cała masa dzieciaków!

Tak wielka liczba odpowiedzi i komentarzy pod postem sprowokowała właściciela Borysa do pójścia za ciosem - w komisariacie policji Szczecin-Pogodno złożył wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Prowadzimy już w tej sprawie dochodzenie - potwierdza mł. asp. Paweł Pankau, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Sprawcy grożą 3 lata więzienia.

Sprawę dotyczącą trucia psów i kotów zna Karolina Winter-Zielińska ze szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Trafiają do nas podtrute psy i koty - przyznaje prezeska TOZ. - Te ostatnie najczęściej są trute na ogródkach działkowych - denerwują działkowców kopaniem dołków na grządkach. Psy z kolei zjadają na spacerach gwoździe wciśnięte w mięso lub karmę nasączoną chemią. Powiedzmy to: trucie zwierząt jest przestępstwem. A dzięki coraz powszechniejszemu monitoringowi policja łapie tych zwyrodnialców. Znamy już przypadki sądowych wyroków skazujących.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński