Grupa Azoty w poniedziałek podjęła decyzję o nieprzedłużaniu umowy na nazwę hali Arena Szczecin.
Przez ostatnie trzy lata obiekt funkcjonował jako Azoty Arena, a miasto zyskało na tym 2,1 mln zł. Firma wyjaśniła, że skłoniła ją do tego podwyżka stawki dla siatkarek Chemika, które głównie korzystały z hali przy Szafera. Miasto w swoim oświadczeniu nie kryło zdziwienia stanowiskiem sponsora, a we wtorek starało się podczas prasowego briefingu jeszcze raz przedstawić swoją wersję.
- Dziękujemy Grupie Azoty za trzy lata współpracy z której byliśmy bardzo zadowoleni. W pełni rozumiemy, że nasz partner miał prawo wycofać się z dalszej współpracy, ale boli nas uzasadnienie tej decyzji – mówił Krzysztof Soska. - Wiele razy podkreślaliśmy w rozmowach bądź korespondencji, że chcemy podpisać nową umowę na dotychczasowych warunkach. Jeszcze w poprzednią środę nasze stanowisko podtrzymaliśmy. Jestem zaskoczony rezygnacją, a jeszcze bardziej zrzucaniem na nas odpowiedzialności – dodawał wiceprezydent Szczecina.
- Od maja naciskaliśmy na rozmowy, ale nie otrzymywaliśmy odpowiedzi, a przecież dzieli nas tylko sufit – podkreślił Norbert Rokita, dyrektor operatora hali Areny Szczecin.
Wyjaśnijmy, że biuro Rokity jest na I piętrze, a wyżej biura zarządu Chemika. - Jeszcze w poniedziałek zbliżaliśmy swoje stanowiska, porozumienie było blisko. I nie jest prawdą, że na kwiecień nie było wolnych terminów dla Chemika. Były trzy. Menedżer polickiego zespołu dobrze znał kalendarz imprez w hali.
Zarząd Grupy Azoty podjął w poniedziałek decyzję o zakończeniu rozmów.
- Wiele wskazuje, że decyzje zapadły wcześniej – uważa Soska.
Grupa Azoty płaciła miastu 700 tys. zł rocznie za nazwę hali, a Chemik płacił 800 tys. za korzystanie z obiektu.
7 sierpnia GA zaproponowało nowe stawki – 550 tys. nazwę hali (rocznie) plus 800 tys. za Chemika. Miasto warunki odrzuciło i raz jeszcze zaproponowało podtrzymanie obecnie obowiązujących stawek.
Co teraz?
- Na nikogo się nie obrażamy – stwierdził Soska.
Rokita: - Sprawa jest świeża i wydaje się, że jest zakończona. Ale emocje opadną i pewnie wrócimy do rozmów z Chemikiem, by w Szczecinie rozgrywał np. swoje mecze Ligi Mistrzów. Przeprowadzka do innego miasta nie jest taka prosta.
Kilka godzin po konferencji w magistracie zareagował zarząd Grupy Azoty.
"Zarząd Grupy Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A. podjął 21 sierpnia br. decyzję ws. hali Azoty Arena i przekazał swe jednoznaczne stanowisko zarówno władzom Szczecina, jak i mediom. Stanowisko to, jak potwierdzają upublicznione przez przedstawicieli miasta i operatora hali dokumenty, jest zgodne z prawdą i oparte na faktach. Zarząd spółki, który kierował się racjami biznesowymi, uważa sprawę za zamkniętą. Umowa między miastem a spółką na prawa do nazwy hali nie została zerwana, jedynie naturalnie wygaśnie ze względu na rozbieżności stron w kwestii warunków finansowych" - czytamy w oświadczeniu.
Wydarzeń sportowych w hali ma nie zabraknąć. Miasto planuje wrócić do pomysłu, by w formie dotacji przekazywać szczecińskim klubom pieniądze na wynajęcie Areny na swoje spotkania.
Dodajmy, że po 15 września obiekt znów będzie nazywał się Arena Szczecin.
- Zaczynamy rozmowy z trzema podmiotami zainteresowanymi nazwą – zdradził wiceprezydent.
Szybciej – już od piątku - Arena będzie gościła zespoły Niemiec, Włoch, Czech i Słowacji, które będą w Szczecinie walczyć w grupie Mistrzostw Europy siatkarzy.
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?