Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto się dorobił

Emilia Chanczewska, 6 maja 2005 r.
Aleksander Buwelski zarobił w 2004 roku ponad 120 tys. zł, najwięcej z radnych.
Aleksander Buwelski zarobił w 2004 roku ponad 120 tys. zł, najwięcej z radnych. Grzegorz Drążek
Do końca kwietnia radni mieli czas na złożenie oświadczeń majątkowych za rok 2004. Wszyscy radni miejscy zdążyli w terminie. To był już drugi pełen rok kadencji rady. Jest do czego porównać wysokość zarobków, ilość mieszkań, sumy odłożonych oszczędności...

W środę wieczorem, gdy oddawaliśmy do druku ten numer "Głosu Stargardzkiego", na stronie urzędu miejskiego w Stargardzie nie było jeszcze oświadczeń majątkowych radnych.

Prezydent musi sprawdzić

- My jesteśmy tylko ich "umieszczaczami" - śmieje się Piotr Kmita, szef wydziału informatyki

UM. - Jeszcze nie dostaliśmy oświadczeń z wydziału organizacyjnego.

Radni składają 3 oświadczenia: dwa trafiają do przewodniczącego rady, trzecie dołączone jest do PIT-u. Przewodniczący rady ma obowiązek przekazać jeden komplet oświadczeń prezydentowi. Przewodniczący Adam Kisio złożył je w środę, 4 maja. Od prezydenta powędrują do wydziału organizacji, a stamtąd w ręce informatyków.

- Teraz jest czas na to, by prezydent zapoznał się z oświadczeniami, przeanalizował je i zgłosił ewentualne wątpliwości do urzędu skarbowego - mówi Tadeusz Ler, naczelnik wydziału organizacji i kadr w stargardzkim magistracie. - Po sprawdzeniu oświadczeń niezwłocznie zostaną opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej, na stronie internetowej UM. Najpierw muszą zostać zeskanowane. Myślę, że może to wszystko potrwać tydzień, może dwa.

Ten to pożyje!

Z analizy oświadczeń majątkowych stargardzkich radnych wynika, że zdecydowanie najbardziej polepszyło się radnemu Aleksandrowi Buwelskiemu (PO), prezesowi dużego centrum handlowo-rozrywkowego w Koszalinie. Zarobił 61 tys. zł więcej, niż w 2003 roku, spłacił kredyt w wysokości 16 tys. zł, zaoszczędził 10 tys. zł, a po roku 2003 nie miał nic na koncie. W sumie jego dochód za 2004 r., to ok. 120 tys. zł.

Jeszcze przed oddaniem oświadczeń można było się z internetowego forum dowiedzieć, że radnemu Buwelskiemu się powodzi. Podpisując się nazwiskiem, wypowiadał się na temat swojej sytuacji majątkowej: "Podejrzewanie mnie o to, że mógłbym startować w wyborach, bo to dla mnie intratne finansowo świadczy jedynie, iż mnie Pan nie zna. Wkrótce na stronie Urzędu Miejskiego będą nowe oświadczenia majątkowe radnych, w tym moje - proszę sprawdzić czy ewentualna pensja poselska jest dla mnie jakąś atrakcją finansową...

Jeżeli rzeczywiście chce Pan oceniać ludzi rzetelnie to mam nadzieję, iż cofnie Pan swoje słowa nt. "ciułania sympatii dla pieniędzy". Przepraszam, że tak się rozpisałem na temat tego wątku ale nie lubię być porównywany do polityków lewicowych walczących wyłącznie o kasę i władzę."

Zarobili dużo więcej

Więcej, niż w 2003 r. zarobili także: Jan Dąbrowski (SLD) - o ponad 25 tys. zł - z tytułu wynagrodzenia w Centrum Doradztwa i Doskonalenia Nauczycieli, którą to pracę nazywa "służbą specjalną"; 17 tys. zł więcej na prowadzeniu działalności gospodarczej zarobił Wojciech Kwiatkowski z LPR (w sumie ok. 56 tys. zł), 16 tys. zł więcej zarobił Wiesław Masłowski w Zakładzie Pojazdów Szynowych (w sumie jego dochód to 40 tys. zł);

10 tys. zł więcej dochodu ma niezrzeszony radny Jarosław Koziołek (jako wiceprzewodniczący rady ma prawie dwukrotnie wyższą dietę - ok. 20 tys. zł); 7 tys. zł więcej niż w 2003 r. zarobił ucząc w Gimnazjum nr 4 i Zespole Szkół nr 2 Mariusz Nosal z SdPl (w sumie 53 tys. zł); 4 tys. zł więcej wyciągnął Sebastian Szwajlik (SdPl) szefując Powiatowemu Centrum Pomocy Rodzinie (w sumie 68 tys. zł);

o ponad 3 tys. zł w stosunku do 2003 r. wzrosły zarobki w Gimnazjum nr 4 Annie Pałaczyńskiej z Samoobrony (w sumie zarobiła ok. 36 tys. zł); 2 tys. zł więcej zarobiła w Szkole Podstawowej nr 5 radna LPR Stefania Kwiatkowska-Ociepa (przez rok miała 44 tys. zł). Kazimierz Wąsaty kupił sobie za to rybne stawy hodowlane, a Jerzy Szuber nadal ma "tylko" 3 mieszkania.

Niektórym się pogorszyło

Znaleźliśmy też trójkę radnych, których dochody w roku 2004 są mniejsze od osiągniętych w 2003 roku. Tu zdecydowanym rekordzistą jest Ryszard Wierzbicki (SLD), który w Urzędzie Skarbowym, z którym się przed kilkoma dniami rozstał odchodząc na emeryturę, zarobił aż o 20 tys. zł mniej (w sumie z dietą radnego zarobił 128 tys. zł). Mimo mniejszych zarobków bez problemu przez miniony rok zdołał spłacić 35 tys. zł bankowego kredytu.

Po 5 tys. zł mniej zarobiły dwie panie: Agnieszka Borowska (PO) i Wioleta Sawicka (SdPl), obydwie są nauczycielkami, pierwsza w sumie w 2004 r. miała ok. 35 tys. zł dochodu, druga - 41 tys. zł. Pani Wioleta tym razem zapomniała podać wartości posiadanego budynku pod działalność gospodarczą, który rok temu oszacowała na 60 tys. zł. O 20 tys. zł mniej na koncie ma Kazimierz Wąsaty (członek PiS-u), wydał także tysiąc euro i zostało mu "tylko" 9 tys. euro.

Wielu radnych deklaruje, że ich bankowe konta świecą pustkami. Zerowy stan oszczędności ponoć mają: Anna Pałaczyńska i Grzegorz Chełmiński z Samoobrony, Jarosław Koziołek, a z SLD: Andrzej Olczak, Stanisław Bartniczak, z SdPl: Sebastian Szwajlik, Mariusz Nosal oraz Wiesław Masłowski (członek PiS-u).

Dwóch radnych nie wpisało do oświadczeń wysokości diety. To Jacek Bryła (PO), który z tytułu bycia radnym w 2003 r. dostał ponad 10 tys. zł oraz Jerzy Kieliszek (SdPl), który rok temu wpisał ponad 9600 zł diety.

Nadal samochodów nie dorobili się trzej radni: Andrzej Baranowski, Jerzy Szuber i Grzegorz Chełmiński. Przynajmniej na papierze, bo radnego Chełmińskiego spotkać można było w minionym roku jeżdżącego po mieście autem. Samochodów pozbyli się ponoć dwaj radni: Wiesław Masłowski, jeżdżący wcześniej oplem calibrą rocznik 1997 i Kamil Borowicz, do tej pory kierowca forda ka, także rocznik '97.

Inni mają lepiej

Z ciężarowego iveco (wartego 25 tys. zł) do nowego renault megane (za 54 tys. zł) przesiadła się radna Agnieszka Borowska. Wzięła na nowe auto kredyt w wysokości 33 tys. zł.

Zapełniły się dwa wcześniej całkiem puste konta: Kamila Borowicza z Samoobrony - 42 tys. zł i Aleksandra Buwelskiego z PO - 10 tys. zł. Dwukrotnie wzrosły oszczędności Jacka Bryły (PO) z 20 do 40 tys. zł. 2 tys. zł więcej niż rok temu uciułała Wioleta Sawicka z SdPl (teraz deklaruje 10 tys. zł oszczędności), 500 euro wpłacił do banku Wojciech Kwiatkowski (LPR), teraz ma odłożone 1500 euro.

Jerzy Szuber (SdPl) z 10 tys. zł, które miał na koncie pod koniec 2003 r. wydał połowę. Trudno coś powiedzieć porównując zeznania Jana Dąbrowskiego. Wynika z niego, że ma o 21 tys. zł mniej w zgromadzonych środkach, ale podaje wysokość funduszu powierniczego - 57 tys. zł, której to wysokości we wcześniejszym oświadczeniu nie określił mimo że wspomniał o posiadaniu tych funduszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński