Kto będzie kierować szczecińskim schroniskiem dla zwierząt dowiemy się już wkrótce - swoje kandydatury chętni na to stanowisko mogą składać do piątku. Część niejasności już się jednak wyjaśniła. Wiemy np. że dotychczasowa kierowniczka, Ewa Mrugowska, nie weźmie udziału w konkursie. To ważne. Przypomnijmy, że wiele szczecińskich stowarzyszeń, opierając się (jak twierdziły) na rozmowach z wolontariuszami i mieszkańcami miasta, zgłaszało do niej mnóstwo zastrzeżeń - do władz schroniska i dotychczasowej jego pracy.
- Szczecińskie organizacje od kilku lat przejmują coraz więcej obowiązków schroniska, ponieważ mieszkańcy darzą je większym zaufaniem. Przez to zwierzaki, zamiast trafiać do schroniska, trafiają do nas - podkreślała Karolina Winter-Zielińska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie.
Powstał więc pomysł, by miasto przekazało organizacjom pozarządowym prowadzenie schroniska.
- To organizacje, które mają dobry wizerunek, cieszą się zaufaniem mieszkańców i mają grupę zaangażowanych wolontariuszy. Dodatkowo i tak na co dzień wykonują już te obowiązki - argumentowała prezes TOZ.
Przy okazji styczniowej przeprowadzki siedziby schroniska (z al. Wojska Polskiego na ul. Południową), Urząd Miasta zapytał lokalne organizacje pozarządowe, co można zmienić w działaniu placówki. W efekcie do prezydenta Piotra Krzystka trafił szczegółowo opracowany plan działania.
- Zaproponowaliśmy zmianę kadry na osoby wykwalifikowane i doświadczone w opiece nad zwierzętami, rozwój schroniska i wolontariatu, a także bezpłatny program edukacyjny dla mieszkańców - opowiada Winter-Zielińska - Z tego projektu wynikają także korzyści finansowe dla gminy. Organizacje działając wspólnie, są w stanie pozyskiwać dodatkowe środki, których jednostki publiczne pozyskiwać nie mogą.
Dotychczasowa kierowniczka schroniska nie zgadza się z zarzutami kierowanymi w kierunku schroniska. Zapewnia, że pracownicy placówki wykonują świetną robotę.
- Nikt mi nie powie, że schronisko działa źle, bo mamy mało zwierząt. Jest tak ze względu na wysoką adopcję - tłumaczy. - Poza tym oprócz adopcji zajmujemy się dystrybucją karmy dla kotów wolnożyjących, pogotowiem interwencyjnym, weterynaryjnym, czy też za niewielką opłatą przyjmujemy zwłoki zwierząt domowych, żeby wszystko odbywało się humanitarnie - tłumaczy Ewa Mrugowska.
Wniosek stowarzyszeń już został rozpatrzony. Urząd nie skorzystał z propozycji szczecińskich organizacji. Tak jak planowano wcześniej, zostanie przeprowadzony konkurs na kierownika placówki.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?