Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto ma skończyć remont ul. Tynieckiej

Marek Rudnicki
Tak wygląda ulica Tyniecka po deszczu. Trudno tędy przejechać. Dodatkowo na ulicy królują dziury, rozsypujący się beton i wystające studzienki.
Tak wygląda ulica Tyniecka po deszczu. Trudno tędy przejechać. Dodatkowo na ulicy królują dziury, rozsypujący się beton i wystające studzienki.
Kilkanaście lat temu zakończono prace na ulicy Tynieckiej. Firmy i urzędy przerzucają na siebie odpowiedzialność za wykończenie nawierzchni ulicy.

Mieszkańcy z zazdrością patrzą na sąsiednią ul. Europejską. Gdy była budowana mówiono im, że przy okazji zostanie też dokończona inwestycja na ich ulicy i sąsiedniej Harnasiów. Na obietnicach się skończyło.

Litania skarg i zarzutów

Na ulicy królują dziury, rozsypujący się beton i wystające studzienki. Po każdym opadzie deszczu woda zakrywa nierówności i dziury czyniąc jazdę samochodem bardzo niebezpiecznym.

- Nie wiadomo, jak głębokie są dziury i gdzie się znajdują - mówi pan Edward. - Syn niedawno uszkodził zawieszenie i to jadąc bardzo ostrożnie. To skandal, jak nas traktują.

- Przed skrzyżowaniem z ul. Zbójnicą, jak kończy się ekran dźwiękoszczelny, wykopali półtora miesiąca temu dwa wielkie doły - opowiada inny mieszkaniec. - Podobno ma być tu postawiona reklama. Ostatnio wyciągnąłem z niej mężczyznę, który w nie wpadł.

- Po naszych interwencjach miasto obkleiło studzienki asfaltem. To nic nie daje, bo one nadal sterczą w niebo - dodaje kolejny.

- Od wielu lat nawet nie postawili tu choć jednej latarni, a przecież jest to droga miejska - mówi pani Hanna. - To gorzej niż Meksyk.

Zapadła studzienka

Ulica jest w coraz gorszym stanie. Półtora miesiąca temu jedna ze studzienek wręcz zapadła się w ziemię. Po interwencjach mieszkańców ZDiTM postawił obok kołpak ostrzegający przed dziurą. I tylko tyle.

- Już w 2001 r. pisałem do firmy "Best", która wykonywała tu prace budowlane, by wreszcie zrobili porządek, ale do dziś mi nie odpowiedzieli - opowiada Roman Kreft, doświadczony budowlaniec. - Później pisałem w tej sprawie do miasta prosząc, by wyegzekwowali od tej firmy wykonanie prac, ale bez rezultatu.

Czyja jest kanalizacja deszczowa

- Kanalizacja deszczowa jest własnością firmy "Best" i nie została przekazana przez nią na stan gminy miasta Szczecin - twierdzi Irena Starosta z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Kanalizacja jest w złym stanie technicznym. W związku z tym brak jest możliwości wykonania nakładki bitumicznej przez ZDiTM.
Pan Kreft pokazuje nam pismo z urzędu miasta z 2001 r. z Wydziału Inżyniera Miasta, które zawiera informacje sprzeczne z tymi, które podaje ZDiTM.

- Tu stoi czarno na białym, że firma "Best" przekazała kanalizację Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji i to ten zakład został zobowiązany do wszelkich napraw - mówi.

- To o co w tym wszystkim chodzi? Nie wiedzą, co robią?

- Ulica jest miejska od 12 czy 15 lat, dokładnie nie pamiętam - dziwi się Bogusław Filus, dyrektor firmy "Best".

Do tematu wkrótce wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński